- Nie możemy nadążyć za przypływem ludzi - alarmuje Walid Abu, burmistrz jednego z libańskich miast przy granicy z Syrią. Codziennie z państwa rządzonego przez Baszara el-Asada ucieka około 5 tys. osób. Większość z nich żyje stłoczona w mieszkaniach w przygranicznych miasteczkach.
W libańskich budynach przygotowanych na przyjęcie uchodźców z Syrii zaczyna brakować miejsca i podstawowych środków do życia.
Koniec z pomocą żywnościową od ONZ
- Uchodźcy mają duże potrzeby, których nie jesteśmy w stanie zaspokoić - przyznaje Walid Abu, burmistrz jednego z libańskich przygranicznych miast. - Jesteśmy pełni obaw. Nie możemy nadążyć za przypływem ludzi - alarmuje.
- Jeśli wybuchnie wojna, to będziemy mieli tu na Bliskim Wschodzie trudną do wyobrażenia sytuację - dodaje z kolei ks. Jacob Hanna, który w Libanie pomaga uchodźcom z Syrii.
Jak ogłosiło w tym tygodniu ONZ, już co piąty mieszkaniec Libanu to Syryjczyk. Mimo tak dużej liczby Biuro Wysokiego Komisarza Narodów Zjednoczonych ds. Uchodźców (UNHCR) zapowiedziało ograniczenie pomocy dla uchodźców w Libanie z powodu braku funduszy. Ponad jedna czwarta przybyszy nie będzie otrzymywała od października pomocy żywnościowej.
Rekordowa liczba wysiedleńców
Trwający od ponad dwóch lat konflikt w Syrii zmusił 2 mln osób do opuszczenia kraju. Dodatkowo, 4,25 mln osób zostało przesiedlonych w granicach Syrii. Oznacza to, że całkowita liczba uchodźców przekracza 6 mln - to więcej niż w jakimkolwiek innym kraju - alarmuje UNHCR.
W większości uchodźcy szukają schronienia w Libanie, Turcji i Iraku. Jak podkreśla UNHCR, 2 mln to liczba Syryjczyków już zarejestrowanych jako uchodźcy, bądź oczekujących na rejestrację. Pod koniec sierpnia było ich 110 tys. w Egipcie, 168 tys. w Iraku, 515 tys. w Jordanii, 716 tys. w Libanie i 460 tys. w Turcji. 52 proc. uchodźców jest poniżej 17. roku życia.
Z danych UNHCR i UNICEF wynika, że ponad 768 tys. syryjskich dzieci uchodźców ma mniej niż 11 lat.
Według Wysokiego Komisarza ONZ ds. Praw Człowieka konflikt w Syrii kosztował życie około 7 tys. dzieci.
Autor: rf/bgr / Źródło: x-news, PAP