Spada popularność prezydenta Emmanuela Macrona, po raz pierwszy traci on w sondażach - pisze w niedzielę "Le Point". Według najnowszego badania, 54 procent Francuzów popiera Macrona, o 10 punktów mniej niż w czerwcu.
Popularność traci też premier Edouard Philippe - wynika z sondażu ośrodka Ifop, przeprowadzonego dla "Journal du Dimanche". Philippe stracił w stosunku do badania z czerwca osiem punktów. Popiera go obecnie 56 procent ankietowanych, w ubiegłym miesiącu było to 64 procent. Suma Francuzów, którzy deklarują, że są "raczej niezadowoleni" lub "bardzo niezadowoleni" z rządów Emmanuela Macrona wzrosła z 35 proc. do 43 proc.
Z sondażu Ifop nie wynika, w jakim stopniu na ocenę prezydenta i premiera wpływa sztandarowy plan rządu, czyli reformy prawa pracy.
Próba reformy pracy
Pod koniec czerwca większość Francuzów dobrze oceniała plany i styl komunikacji prezydenta, ale 55 procent nie popierało jego reform na rynku pracy.
Tymczasem Macron, aby przyspieszyć zmiany prawa pracy, chce sięgnąć po dekrety i już tego lata zwróci się w tej sprawie do parlamentu, który musi wyrazić zgodę na takie postępowanie precyzując, w jakiej sprawie i na jak długo rezygnuje z własnych uprawnień do debatowania nad projektem ustawy i przegłosowania jej.
Próby zreformowania rynku pracy za prezydentury Francois Hollande'a doprowadziły do masowych protestów oraz strajków organizowanych na wezwanie central związkowych, w tym CGT. Stanęły francuskie koleje państwowe, strajkował sektor energetyczny, elektrownie atomowe, piloci linii Air France i paryscy śmieciarze. Na ulice wyszli studenci i licealiści.
Masowe protesty towarzyszyły też w 2006 roku podjętym przez prezydenta Jacques'a Chiraca próbom rozluźnienia przepisów regulujących zatrudnianie młodych ludzi i podniesieniu wieku emerytalnego przez prezydenta Nicolasa Sarkozy'ego w 2010 roku.
Autor: lukl, arw//rzw / Źródło: tvn24.pl,PAP