Ambasador Izraela przy ONZ Danny Danon w liście do sekretarza generalnego ONZ Ban Ki Muna wezwał go do wycofania słów o izraelskiej okupacji jako źródle przemocy ze strony Palestyńczyków.
Zdaniem Danona palestyńscy przywódcy używają tych słów, by "usprawiedliwiać karygodne akty terroru". Zdaniem ambasadora stwierdzenia sekretarza generalnego zinterpretowano jako określające "dwie kategorie terroru: terror skierowany przeciw Izraelczykom i terror skierowany przeciw całej reszcie świata".
"Zamiast krytykować Izrael, który z powodu terroru stracił wielu obywateli, ONZ powinna pociągnąć do odpowiedzialności sprawców" - napisał ambasador. Jednak rzecznik ONZ Stephane Dujarric oznajmił w poniedziałek, że Ban podtrzymuje "każde słowo, którego użył", oraz podkreślił, że sekretarz generalny wielokrotnie potępiał "terror i mówił, że absolutnie nic, nic nie usprawiedliwia terroryzmu".
"Lata okupacji" źródłem przemocy
W styczniu na specjalnej sesji Rady Bezpieczeństwa ONZ w sprawie konfliktu izraelsko-palestyńskiego Ban jako źródło przemocy ze strony Palestyńczyków wskazał "lata okupacji" i podkreślił że "należy do natury człowieka reagowanie na okupację, co często rodzi nienawiść i ekstremizm".
Od października 2015 roku napięcia w konflikcie wciąż rosną. Na Zachodnim Brzegu Jordanu, w Izraelu i w Jerozolimie Wschodniej często dochodzi do aktów przemocy i ataków palestyńskich nożowników na przedstawicieli izraelskich sił bezpieczeństwa. Według ostatniego bilansu agencji Reuters od 1 października ubiegłego roku fala przemocy spowodowała śmierć co najmniej 156 Palestyńczyków, w większości sprawców ataków, i 27 Izraelczyków.
Autor: kg\mtom / Źródło: PAP