Słup ognia w serwisie Tesli w Las Vegas. "Wygląda na celowy atak"

Atak na zakład serwisowy Tesli
Eksplozja tesli przed hotelem Trumpa w Las Vegas
Źródło: Reuters/Jeffrey Miller

We wtorek w zakładzie serwisowym Tesli w Las Vegas doszło do pożaru. Jak przekazała lokalna policja, świadkowie zdarzenia widzieli podejrzanego mężczyznę w ciemnym ubraniu, który miał dokonać podpaleń. Według ustaleń policji, podejrzany użył do przeprowadzenia ataku koktajli Mołotowa i broni palnej. Poinformowano, że uszkodzonych zostało pięć pojazdów, z czego dwa "całkowicie spłonęły".

Do zdarzenia doszło nad ranem czasu lokalnego.

Policja w Las Vegas przekazała, że "uszkodzonych zostało co najmniej pięć samochodów marki Tesla, z czego dwa spłonęły całkowicie". "Świadkowie przekazali, że widzieli podejrzanego mężczyznę w ciemnym ubraniu, który miał podpalać wiele pojazdów" - przekazano.

Na nagraniu udostępnionym na Facebooku przez policję w Las Vegas widać słup ognia i chmurę dymu unoszącą się nad pojazdami.

Według ustaleń policji, podejrzany użył do przeprowadzenia ataku koktajli Mołotowa i broni palnej, a dowody wskazują, że do pojazdów oddano co najmniej trzy strzały. "Wygląda na to, że był to celowy atak na zakład Tesli. Nie ma żadnego zagrożenia, ale ze względów bezpieczeństwa zwiększyliśmy liczbę patroli wokół tej lokalizacji" - przekazano w komunikacie.

Właścicielem firmy Tesla jest doradca prezydenta USA Elon Musk. Jego rola w administracji Donalda Trumpa (jest odpowiedzialny m.in. za zwolnienia tysięcy już osób w różnych agencjach federalnych), doprowadziła w ostatnich tygodniach do serii ataków, w których zniszczone zostały samochody należącej do niego firmy.

Musk skomentował zajście w Las Vegas jednym słowem: "terroryzm".

Oglądaj TVN24 na żywo
Dowiedz się więcej:

Oglądaj TVN24 na żywo

Czytaj także: