Brytyjka jest kolejną, piątą już śmiertelną ofiarą prawdopodobnego zatrucia metanolem w popularnej turystycznej miejscowości Vang Vieng - informuje CNN. Kolejne kraje ostrzegają swoich obywateli przed piciem alkoholu z nieznanych źródeł.
Rośnie liczba prawdopodobnych ofiar zatrucia metanolem zagranicznych turystów w Laosie. Wśród osób, które ostatnio zmarły - najprawdopodobniej po wypiciu drinków z nieznanych źródeł - są dwie młode Dunki, Amerykanin i Australijka. Brytyjskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych poinformowało w czwartek o kolejnej śmierci, Brytyjki - nie ujawniając jednak personaliów zmarłej ani bliższych okoliczności jej zgonu.
Kolejne ofiary zatrucia metanolem
Jak pisaliśmy, dzień wcześniej poinformowano o śmierci 19-letniej Australijki - Bianki Jones. CNN pisze, że po nocnym wypadzie z koleżanką młoda kobieta została w stanie krytycznym przewieziona do szpitala w sąsiedniej Tajlandii. Przez kilka dni była podłączona do aparatury podtrzymującej życie, jednak nie udało się jej uratować. Tajska policja potwierdziła w rozmowie z australijskim portalem ABC, że przyczyną śmierci 19-latki było zatrucie metanolem - we krwi Jones wykryto wysokie stężenie tej substancji. Jej przyjaciółka, również 19-letnia Holly Bowles, ciągle walczy o życie w szpitalu w Bangkoku - donosi Nine News (filia stacji CNN). "To największy koszmar dla każdego rodzica, nikt nie powinien przez to przechodzić" - mówił w czwartek w australijskim parlamencie premier tego kraju Anthony Albanese.
Vang Vieng to popularna miejscowość wśród młodych turystów z całego świata. Malownicze miasto słynie ze swoich atrakcji - m.in. spływów rzeką, ale też imprez. Młode Australijki, według doniesień mediów, miały dołączyć do towarzystwa imprezującego w jednym z tamtejszych hosteli, gdzie oferowano darmowe drinki.
Zatrucie metanolem. Kolejne kraje apelują o ostrożność
Coraz więcej krajów zaleca swoim obywatelom ostrożność przy sięganiu po alkohol w Laosie. Ministerstwo Spraw Zagranicznych i Handlu Nowej Zelandii poinformowało, że udzieliło pomocy konsularnej jednemu ze swoich obywateli, który zgłosił, że czuje się źle i może być ofiarą zatrucia metanolem. "Podróżującym zaleca się ostrożność w spożywaniu napojów alkoholowych, zwłaszcza koktajli i drinków przyrządzanych na bazie mocnych alkoholi, które mogły zostać zanieczyszczone szkodliwymi substancjami" - przestrzegają nowozelandzkie władze.
Ambasada Stanów Zjednoczonych zaleca obywatelom USA "kupowanie napojów alkoholowych i drinków w licencjonowanych sklepach monopolowych, barach i hotelach" oraz unikanie domowych napojów alkoholowych. "Sprawdzajcie butelki z alkoholem pod kątem oznak manipulacji lub podrabiania, jak źle wydrukowane etykiety czy błędy na nich".
Jak pisze CNN, władze Laosu nie zabrały na razie głosu w sprawie zatruć. Policja w Vang Vieng poinformowała stację, że powołano specjalną grupę zadaniową, która zajmie się zbadaniem tej sprawy.
Metanol, czyli alkohol metylowy, jest silną trucizną. Jego wypicie grozi śmiercią lub poważnym kalectwem. Niebezpieczną substancję jest łatwo pomylić z alkoholem etylowym. Stąd zalecenia, by nie spożywać alkoholu z nieznanych źródeł. Do jednego z największych w ostatnich latach zatruć metanolem w naszym regionie doszło w 2012 roku - w wyniku jego spożycia zmarło kilkadziesiąt osób w Czechach i dwie w Polsce.
Źródło: CNN, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: DreamArchitect / Shutterstock