Kurdyjski polityk Husein Aygun został porwany najprawdopodobniej przez członków separatystycznego ruchu kurdyjskiego Partii Pracujących Kurdystanu (PKK) - podała BBC. Powołała się przy tym na słowa rzecznika Partii Ludowo-Republikańskiej, do której należał porwany.
Do zdarzenia doszło na drogowej blokadzie między miastami Tunceli i Ovacik, na wschodzie Turcji. Jeśli informacje się potwierdzą, będzie to pierwszy przypadek porwania członka parlamentu przez grupę bojowników w Turcji. Korespondentka BBC w Istambule zwraca jednak uwagę, że porwanie polityka, który aktywnie wspierał Kurdów w działaniach autonomicznych, jest "zaskakujące". Wyjaśnia, że w przeszłości PKK skupiało się na atakach na żołnierzy, dziennikarzy i cywili.
Gubernator prowincji Tunceli Mustafa Taskesen oświadczył, że rozkaz porwania Ajguna wydało dowództwo PKK, które ma bazę w północnym Iraku.
Uważani za terrorystów Porwanie polityka zbiega się w czasie z narastającymi napięciami pomiędzy kurdyjskimi działaczami niepodległościowymi a armią turecką. Kurdowie zamieszkujący tereny wzdłuż granicy z Syrią coraz głośniej domagają się większych swobód. PKK jest uważana przez USA i Unię Europejską za organizację terrorystyczną. Szacuje się, że od 1984 roku konflikt w tureckim Kurdystanie spowodował śmierć około 45 tys. ludzi. W przeszłości organizacja postulowała całkowitą niezależność Kurdystanu od Turcji. Obecnie nawołuje do powstania autonomii i walczy o prawo do zachowania i kultywowania kultury.
Autor: pk//kdj/k / Źródło: BBC News, PAP
Źródło zdjęcia głównego: wikipedia-CC-BY-SA