Jakby czuł, że koniec się zbliża, Vaclav Havel przepisał jesienią na żonę Dagmar rezydencję swojej rodziny w pobliżu Zamku Praskiego. O tym, kto zyska prawa do jego dorobku literackiego, rozstrzygnie postępowanie spadkowe - informuje dziś serwis internetowy dziennika "MF Dnes".
Jak donosi idnes.cz, wartość rezydencji biegli wyceniają na 60 mln koron (ok. 10 mln zł). To o tyle korzystne dla Dagmar Havel, że nawet jeśli to ona będzie depozytariuszką literackiej spuścizny b. prezydenta, to dochody z niej są szacowane na setki tysięcy, a nie miliony koron - pisze portal.
- Zostanie przeprowadzone postępowanie spadkowe, które sprawdzi czy został spisany testament czy nie. Jeśli chodzi o prawa autorskie, będą one częścią tego postępowania i będą dziedziczone tak samo, jak każda inna rzecz (należąca do zmarłego - red.) - mówi portalowi prawnik Jiri Srstka, szef stowarzyszenia literackiego Dilia, które reprezentuje pisarzy i wydawców. I dodał: - W przypadku pana Havla to będzie skomplikowane, bo był płodnym autorem.
Dziedzictwo nie cieszyło Havla?
Bracia Ivan i Vaclav Havlowie w ramach restytucji odzyskali część rodzinnego majątku, m.in.: Pałac Lucerna (na Placu Wacława, zbudowany przez dziadka Havla), kamienicę u brzegu Wełtawy w centrum Pragi czy Tarasy Barrandov, które projektował ojciec obu braci Vaclav M. Havel. Dwie pierwsze nieruchomości ma w swoim posiadaniu żona Ivana Havla. Prawa do tej ostatniej zostały przepisane na Dagmar Havel, a ta je sprzedała. Dagmar i Vaclav Havlovie mieli także rezydencję w Strzeszowicach i dom w Hradecku (to tu Havel zmarł).
Podobno to dziedzictwo nie cieszyło Havla. - Wiem, jak o tym mówił, gdy był w wąskim gronie przyjaciół lub gdy byliśmy sami. Mówił, że diabeł był mu winien tę restytucję Lucerny i reszty - mówi portalowi Vladimir Hanzel, przyjaciel i współpracownik byłego prezydenta. Twierdzi, że Havla mierziło, gdy czytał komentarze w lewicowej prasie, że zależy mu na odzyskaniu rodzinnego majątku. - Jeszcze zanim upadł komunizm, kiedy dostał jakąś nagrodę, to dawał pieniądze temu, o kim myślał, że ich bardziej potrzebuje - przekonuje Hanzel.
Vaclav Havel zakładając z żoną fundację VIZE 97 przekazał jej 50 mln koron. Szacuje się, że w latach 1986-1997 na cele charytatywne przekazał 85 mln koron. Na cele edukacyjne przekazał jedną ze swych nieruchomości (również z restytucji) w Zlinie.
Źródło: idnes.cz