Nie żyje książę Fryderyk z Luksemburga. W wieku 14 lat zdiagnozowano u niego rzadką chorobę genetyczną - informuje CNN. Jak poinformował jego ojciec, książę Robert, dzień przed śmiercią Fryderyk pożegnał się z rodziną.
"Z głębokim smutkiem w sercu pragniemy wraz z żoną poinformować o śmierci naszego syna" - czytamy w komunikacie zamieszczonym na stronie założonej przez księcia Fundacji POLG, podpisanym w imieniu najbliższej rodziny przez "tatę", czyli księcia Roberta. Jak dowiadujemy się z długiego wspomnienia, Fryderyk "zmarł 1 marca 2025 r. w Paryżu we Francji, Mieście Świateł. Jedno światło zgasło, ale tak wiele pozostało" - pisze ojciec. Książę miał 22 lata.
Jak czytamy w komunikacie, w piątek 28 lutego przypadał Dzień Chorób Rzadkich. Fryderyk zaprosił tego dnia do swojego pokoju członków najbliższej rodziny, aby "porozmawiali z nimi po raz ostatni". "Fryderyk znalazł siłę i odwagę, by pożegnać się z każdym z nas po kolei" - pisze jego ojciec. Z opisu wynika, że po osobistych pożegnaniach z członkami rodziny książę rozbawił wszystkich rodzinnym żartem.
"Ostatnie pytanie Fryderyka do mnie (...) brzmiało: 'Tato, czy jesteś ze mnie dumny?'". "Przez kilka dni ledwo był w stanie mówić, więc jasność tych słów była zaskakująca" - podkreśla ojciec. I dodaje: "Fryderyk wie, że jest moim Superbohaterem, podobnie jak dla całej naszej rodziny, dobrych przyjaciół, a dzięki jego Fundacji POLG, również dla tak wielu ludzi na całym świecie. Częścią jego supermocy była jego zdolność do inspirowania i świecenia przykładem".
ZOBACZ TEŻ: Książęca para powitała na świecie czwarte dziecko. Mała księżniczka jest ósma w kolejce do tronu
Książę Fryderyk nie żyje. Choroba PolG
Fryderyk cierpiał na rzadką chorobę genetyczną - miopatię mitochondrialną PolG. Jak przypomina CNN, zdiagnozowano ją, gdy miał 14 lat. Jak tłumaczy na swojej stronie fundacja, choroba pozbawia komórki energii, co powoduje postępującą niewydolność różnych narządów. "Nie ma skutecznych metod leczenia, podobnie jak lekarstwa, które mogłoby uratować chorych. Każdego dnia są świadkami postępującej utraty funkcji, co jest dla nich wstrząsającym doświadczeniem" - czytamy.
Książę Fryderyk pasjonował się muzyką, filmem i telewizją. Współpracował z jedną z dużych firm producenckich, recenzując scenariusze. Był fanem serialu "The Office", który obejrzał w całości ponad 10 razy. Uwielbiał tez kuchnię, naturę, skamieniałości i minerały. Zajmował się fotografią.
"W swoim telefonie zapisał sobie wiele mądrych przypomnień, z których jedno brzmiało: 'Wyjdź na zewnątrz, gdy świeci słońce'. Postaramy się postępować zgodnie z jego instrukcjami. Zwłaszcza teraz, gdy bez niego wszystko wydaje się chłodniejsze i ciemniejsze" - pisze książę Robert.
Wspomnienie o księciu Fryderyku ukazało się w ostatni weekend na oficjalnym profilu księcia Henryka - Wielkiego Księcia Luksemburga i jego rodziny.
Źródło: CNN
Źródło zdjęcia głównego: royalsofluxembourg/Instagram