Obrońca Pistoriusa rozpoczął kolejny dzień procesu od przepytywania Michell Burger, sąsiadki sportowca. Jego strategia prawdopodobnie będzie miała na celu wykazanie, że jej zeznania nie są do końca rzetelne i wiarygodne.
Sąsiadka twierdzi, że słyszała "krzyk mrożący krew w żyłach", który obudził ją feralnej nocy. Kobieta miała następnie usłyszeć męski głos wzywający pomocy, a następnie cztery strzały. Przypomnijmy: do tej tragedii doszło 14 lutego 2013 roku.
Proces jest wprawdzie transmitowany przez stacje telewizyjne i radiowe, jednak świadkowie mogą odmówić publikacji swojego wizerunku. Z prawa tego skorzystała Burger.
Co grozi sportowcowi?
Jeśli Pistorius zostanie skazany na dożywocie, czego domagają się prokuratorzy - to o warunkowe zwolnienie będzie mógł się ubiegać dopiero po odbyciu 25 lat kary.Sprawa od wielu miesięcy elektryzuje media z całego świata. Jej finał nastąpi do 20 marca - jest to bowiem data, na którą wyznaczono koniec procesu.
Pistorius to pierwszy w historii lekkoatleta, który po amputacji kończyn wystąpił w igrzyskach olimpijskich, w Londynie w 2012 roku. Stracił obie nogi w wieku 11 miesięcy w wyniku wrodzonej wady. 15 lipca 2007 roku, w mityngu IAAF w Sheffield, startując na specjalnych protezach rywalizował jako pierwszy niepełnosprawny sportowiec razem ze sprawnymi lekkoatletami. W 2008 roku Trybunał Arbitrażowy ds. Sportu (CAS) uznał, że może brać udział w igrzyskach.
Autor: AP/mieś / Źródło: reuters, pap