Bogate przedmieścia Chicago - dla wielu dzielnica marzeń. Ale i ją dotknął amerykański kryzys finansowy. Reporter TVN24 rozmawiał z ludźmi, których zapaść na rynku zmusiła do opuszczenia domów, na które, jak się okazało, nigdy nie było ich stać.
Tabliczki "na sprzedaż", którymi usiane są trawniki przed wieloma nieruchomościami, przypominają, że kryzys dotyka zwykłych Amerykanów.
- Smutno nam. Tracimy nasz dom - opowiada reporterowi TVN24 Pawłowi Łukasikowi do niedawna szczęśliwa mieszkanka przedmieścia. A to tylko jedna z wielu podobnych opowieści, które może opowiedzieć aż dwa miliony Amerykanów. Tak wielu z nich straciło w ostatnich tygodniach swoje domy.
Kryzys finansowy dopadł też agentów nieruchomości. - W zeszłym roku było nas 39, teraz jest dwóch - opowiada TVN24 jeden z nich. Nic dziwnego - pozbawionym pieniędzy i szans na kredyty ludziom trudno jest kupić nowe lokum.
Ale jest i optymistyczny akcent całego kryzysu, bo skoro jest tak źle, to może być tylko lepiej. - Ameryka ma potencjał, ma mocne podstawy. Po prostu była impreza i teraz jest ból głowy - tłumaczy doradca finansowy Richard Kaczor.
Tyle, że była to impreza na kredyt, który teraz trzeba spłacić.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24