- Ukraińcy teraz najbardziej chcą pokoju. Ja nie chcę wojny, nie pragnę zemsty. Będę walczył o pokój - zadeklarował w swojej przemowie inauguracyjnej Petro Poroszenko, piąty prezydent niepodległej Ukrainy. Polityk zadeklarował zdecydowany kurs w relacjach z Rosją, mówiąc między innymi o tym, że Krym jest ukraiński. Z drugiej strony, chce zdecydowanie dążyć do integracji z UE.
Uroczysta inauguracja Poroszenki rozpoczęła się o godzinie dziewiątej czasu polskiego. Na specjalnej sesji Rady Najwyższej prezydent złożył przysięgę i wygłosił przemówienie, w którym przedstawił ogólny zarys swoich planów dla Ukrainy na najbliższy czas.
Pokój dla wschodu?
- Jesteśmy żywym ogniem wśród narodów europejskich – oświadczył na wstępie Poroszenko i zadeklarował, że obejmuje swoje stanowisko, aby "bronić niepodległości i jedności" Ukrainy. Zapewnił, że chce do tego dążyć metodami pokojowymi. - Nie chcę wojny, nie pragnę zemsty, choć mam przed oczami ogromne ofiary, które złożył naród ukraiński – podkreślił. Zaproponował przy tym ogólny zarys trzypunktowego programu rozwiązania konfliktu na wschodzie Ukrainy. Po pierwsze, amnestia w zamian za złożenie broni, choć nie dla tych, którzy "mają na rękach krew" żołnierzy i cywilów lub finansowali rebelię. Po drugie, utworzenie "korytarza", którym mogliby spokojnie ewakuować się "rosyjscy najemnicy". Po trzecie, rozpoczęcie dialogu pokojowego, choć nie z obecnymi przedstawicielami separatystów. - Nie będziemy rozmawiać z bandytami - zadeklarował Poroszenko i zaproponował rozpisanie przedterminowych wyborów lokalnych w Donbasie, tak aby powstało wiarygodne przedstawicielstwo do rozmów pokojowych. Stwierdził przy tym, że jest wola uznania "specyfiki" południowo-wschodniej Ukrainy, jej lokalnych tradycji, kultury i świadomości historycznej. Ma być też specjalny status języka rosyjskiego i gwarancja jego swobodnego używania. Opowiedział się również za przedterminowymi wyborami parlamentarnymi. - Obecny skład parlamentu nie odpowiada dziś nastrojom w społeczeństwie – powiedział.
Rosyjskim pomysłom "nie"
Poroszenko zdecydowanie odrzucił natomiast forsowany przez Rosję pomysł federalizacji Ukrainy. - To nie ma podstaw na Ukrainie - stwierdził i zapewnił, że jego państwo pozostanie unitarne. Pożądana ma być decentralizacja, bez osłabiania państwa jako całości. Nowy prezydent oświadczył, że oddany jest idei republiki parlamentarno-prezydenckiej. - Europejska demokracja jest najlepszym systemem rządów - powiedział. Drugim filarem zdecydowanej postawy w relacjach z Rosją ma być to, że Ukraina "nigdy nie pogodzi się z rosyjską aneksją Krymu". - Krym był, jest i będzie ukraiński. I wczoraj twardo oświadczyłem to rosyjskiemu kierownictwu podczas uroczystości w Normandii – podkreślił Poroszenko. Nowy prezydent odrzucił również sugestie Rosji, aby dokonać przebudowy konstytucji, w tym zmiany statusu języków. - Język ukraiński pozostanie jedynym oficjalnym językiem na Ukrainie, jednak państwo zagwarantuje rozwój rosyjskiego i innych języków mniejszości narodowych – oświadczył zaprzysiężony w sobotę na stanowisko prezydenta Ukrainy Petro Poroszenko. - Życie według nowych zasad oznacza, że nie można nie szanować woli narodu. Wolne życie oznacza prawo do posługiwania się językiem ojczystym tak, jak mówi dziesiąty artykuł konstytucji. Wyznacza ona język ukraiński jako jedyny język państwowy i gwarantuje swobodny rozwój języka rosyjskiego i innych języków – powiedział w parlamencie w Kijowie.
Kurs na zachód
Następnie Poroszenko zadeklarował zdecydowany kurs proeuropejski, aż do pełnego członkostwa w UE. Nowy prezydent chciałby przy tym jak najszybciej podpisać część ekonomiczną umowy stowarzyszeniowej. - Mam tutaj długopis. Ja jestem już gotowy - stwierdził zwracając się do delegacji unijnej. Mówił też o chęci jak najszybszego ustanowienia ruchu bezwizowego dla Ukraińców. Zadeklarował przy tym zdecydowaną walkę z korupcją.
Nowy prezydent chciałby też nowych gwarancji międzynarodowych, które zastąpią Memorandum Budapeszteńskie. - Wykorzystam całe swoje doświadczenie dyplomatyczne, by zapewnić podpisanie nowego międzynarodowego porozumienia, które zastąpi Memorandum Budapeszteńskie. To porozumienie powinno dać gwarancje pokoju i bezpieczeństwa, włączając w to wsparcie militarne w przypadku zagrożenia jedności terytorialnej kraju – powiedział prezydent Poroszenko w przemówieniu inauguracyjnym.
Autor: mk//rzw / Źródło: tvn24.pl, PAP