Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow ostrzegł, że wyczerpuje się cierpliwość rosyjskich władz w związku z zamknięciem dostępu Rosjan do nieruchomości dyplomatycznych w USA. Pieskow uprzedził, że Moskwa może na ten krok zareagować działaniami na zasadzie wzajemności.
- Mówiliśmy już o zasadzie wzajemności. Mówiliśmy także na wielu szczeblach, że cierpliwość strony rosyjskiej w tej sprawie jest na wyczerpaniu - powiedział Dmitrij Pieskow na poniedziałkowej konferencji prasowej. Jak dodał, kwestia zastosowania działań symetrycznych przez stronę rosyjską jest w kompetencjach MSZ Rosji.
W zeszłym tygodniu rzeczniczka resortu spraw zagranicznych Maria Zacharowa powiedziała w telewizji państwowej, że Rosja przygotowuje kroki, które będą miały "bardzo solidną podstawę".
Wyrzucenie dyplomatów
W grudniu 2016 roku władze USA wydaliły 35 rosyjskich dyplomatów podejrzewanych o działalność szpiegowską.
Departament Stanu USA odebrał też stronie rosyjskiej dostęp do dwóch kompleksów wypoczynkowych na terenie stanów Nowy Jork i Maryland. Moskwa powstrzymała się od reakcji poprzez ogłaszanie dyplomatów amerykańskich za osoby niepożądane. Następnie w maju dziennik "Kommiersant" podał, że Rosja może w odpowiedzi na działania USA zamknąć dom wypoczynkowy na przedmieściach Moskwy, z którego korzystają amerykańscy dyplomaci, a nawet rezydencję ambasadora USA w rosyjskiej stolicy.
Autor: tas//rzw / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock