OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE NA TVN24 GO >>>
CZYTAJ RAPORT TVN24.PL: KORONAWIRUS - NAJWAŻNIEJSZE INFORMACJE >>>
Zdjęcia zatłoczonych targów i ulic w Neapolu publikują w sobotę na pierwszych stronach włoskie gazety, podkreślając, że nie są tam przestrzegane restrykcyjne przepisy, zabraniające wychodzenia z domu bez ważnej potrzeby i nakazujące zachowanie odległości.
Sceny z neapolitańskich ulic wywołują alarm i obawy, że może tam dojść do fali zakażeń koronawirusem, podobnej jak wcześniej na północy - podkreśla prasa. Zaznacza, że mimo surowych przepisów wprowadzonych i przedłużanych przez rząd zbyt wiele osób wychodzi z domu pod pretekstem zakupów. Przypuszcza się, że zjawisko to nasili się przed Wielkanocą.
Zakazy łamane w wielu włoskich miastach
Dziennik "Il Messaggero", publikując zdjęcie ze stolicy regionu Kampania, podkreśla, że na ulicach są setki ludzi. Zakazy, dodaje, łamane są w wielu miastach Włoch. Według gazety MSW obawia się skutków słonecznej pogody i przygotowuje nasilone kontrole oraz więcej blokad na drogach w dniach świąt i tuż przed nimi, by zahamować zjawisko tłumnego wychodzenia i wyjazdów, które są zabronione.
Wydawany w Neapolu dziennik "Il Mattino" alarmuje: "Wychodzi za dużo ludzi" i ostrzega mieszkańców, że kontrole będą bardziej surowe. Na zdjęciu w "La Stampie" widać tłum na jednym z targów, gdzie ludzie nie przestrzegają zasad zachowania odległości co najmniej jednego metra.
Media informują, że wszystko wskazuje na to, że w Neapolu zostanie odwołana procesja z relikwiami patrona miasta, świętego Januarego, zaplanowana na 2 maja. Jak się zaznacza, doszłoby do tego po raz pierwszy w historii.
Autorka/Autor: mart
Źródło: PAP