Sophie Wilmes, wicepremier i minister spraw zagranicznych Belgii, trafiła na oddział intensywnej terapii. Przed kilkoma dniami potwierdzono u niej COVID-19.
Wilmes, która do niedawna kierowała rządem Belgii, jest przytomna. 16 października ogłosiła, że poddaje się samoizolacji w związku z wystąpieniem u niej podejrzanych symptomów. Krótko po tym okazało się, że jest zakażona koronawirusem.
W szpitalu jest od środy. Belgijskie media podają, że stan chorej jest "stabilny".
12 i 13 października Belgijka brała udział w posiedzeniach unijnej Rady ds. Zagranicznych i unijnej Rady ds. Ogólnych w Luksemburgu, w których uczestniczyli też szef polskiego MSZ Zbigniew Rau i minister ds. europejskich Konrad Szymański.
Trudna sytuacja w Belgii
W Belgii zdiagnozowano jak dotąd ponad 240 tys. potwierdzonych zakażeń i ponad 10 tys. zgonów na COVID-19. Sytuacja epidemiczna kraju należy obecnie do najgorszych w Europie. Do środy hospitalizowano 2969 pacjentów z koronawirusem, w tym 486 na oddziałach intensywnej terapii. Władze ostrzegają, że do połowy listopada, jeśli liczba nowych przypadków będzie rosła w tym samym tempie, na OIOM-ach zapełnionych zostanie 2 tys. łóżek.
W zeszłym tygodniu belgijski rząd wprowadził kolejne restrykcje związane z pandemią, w tym godzinę policyjną, nakazał także zamknięcie restauracji i barów na miesiąc.
Źródło: PAP