Argentyna odnotowała w środę rekordowy dobowy przyrost potwierdzonych zakażeń koronawirusa - 10 550 - poinformowało ministerstwo zdrowia tego kraju. W tym samym czasie w sąsiedniej Brazylii zarejestrowano 47 161 nowych przypadków COVID-19.
Ameryka Łacińska jest obecnie najbardziej dotkniętym pandemią regionem na świecie. W pierwszej dziesiątce państw z największą liczbą zakażeń znajdują się Brazylia, Peru, Meksyk, Kolumbia oraz Chile. Argentyna plasuje się na tej liście na miejscu 11.
Ponad 10 tysięcy zakażeń w Argentynie
W środę dobowy bilans koronawirusa w Argentynie po raz pierwszy przekroczył 10 tysięcy zakażeń, odnotowano też 276 nowych ofiar śmiertelnych. Od początku pandemii zarejestrowano w tym kraju 370 188 przypadków infekcji i 7 839 zgonów.
W Argentynie, aby powstrzymać epidemię, zarządzono ścisłą kwarantannę w połowie marca. W maju nieco złagodzono ograniczenia, ale pod koniec czerwca przywrócono je w Buenos Aires i okolicach z powodu gwałtownego wzrostu liczby zachorowań.
Dziesięć dni temu na ulicach Buenos Aires i innych miast odbyły się masowe protesty przeciwko ograniczeniom narzuconym przez rząd w walce z koronawirusem. Demonstranci domagali się nie tylko zniesienia tych ograniczeń, ale także ożywienia gospodarki.
Od ponad dwóch lat Argentyna pogrążona jest w głębokim kryzysie gospodarczym, m.in. z wysoką inflacją i postępującym ubóstwem. Sytuację kraju pogorszyła dodatkowo epidemia koronawirusa.
Wskaźnik transmisji wirusa w Brazylii poniżej 1
Tymczasem minionej doby w Brazylii odnotowano 47 161 nowych przypadków koronawirusa i 1 086 zgonów.
Tydzień temu, również w środę, zarejestrowano 49 298 nowych zakażeń i 1 212 kolejnych zgonów. Nastąpił też spadek tzw. wskaźnika transmisji oraz liczby zachorowań i zgonów w przekroju tygodniowym. Opublikowane wówczas badania przeprowadzone przez londyński Imperial College wykazały, że po raz pierwszy od kwietnia tzw. wskaźnik transmisji wirusa spadł poniżej 1, co oznaczało, że każda zainfekowana osoba zaraża mniej niż 1 osobę.
- To może być pewna tendencja - komentował wówczas przedstawiciel ministerstwa zdrowia Arnaldo Medeiros - Musimy zaobserwować jak choroba będzie przebiegać w ciągu najbliższych 2 tygodni aby przekonać się czy spadek będzie znaczący - dodał.
Do środy Brazylia zarejestrowała 3 717 156 przypadków wirusa od początku pandemii, oficjalna liczba zgonów spowodowanych COVID-19 wzrosła do 117 666. Dane te sytuują Brazylię jako drugi na świecie kraj najdotkliwiej dotknięty przez koronawirusa, po Stanach Zjednoczonych. Zdaniem wielu ekspertów rzeczywista liczba infekcji i zgonów w Brazylii jest znacznie wyższa. Niektórzy oceniają, że prawdziwa liczba zakażonych może wynosić nawet około 10 milionów.
Koronawirus dziesiątkuje m. in. rdzennych mieszkańców brazylijskiej Amazonii jednak prezydent Jair Bolsonaro nakazał usunąć stamtąd ekipy medyczne organizacji pozarządowej Lekarze bez Granic (MSF), które niosły pomoc mieszkańcom tego regionu.
Źródło: PAP