Do Strefy Gazy dotarł pierwszy transport szczepionek przeciwko COVID-19 Sputnik V. Pojawiają się sprzeczne informacje, kto zostanie zaszczepiony w pierwszej kolejności. Urzędnik resortu zdrowia w Strefie Gazy twierdzi, że rosyjską szczepionkę otrzymają pacjenci po przeszczepach. Palestyńska minister zdrowia mówi natomiast, że jako pierwsi szczepieni będą medycy.
W Strefie Gazy, gdzie mieszka około dwóch milionów Palestyńczyków, odnotowano ponad 53 tysiące przypadków zakażenia koronawirusem i 538 zgonów. Pierwsza dostawa szczepionek przeciw COVID-19, wysłana przez Autonomię Palestyńską z Zachodniego Brzegu Jordanu, zawierała dwa tysiące dawek rosyjskiej szczepionki Sputnik V, co wystarczy na zaszczepienie tysiąca osób, które otrzymają po dwa zastrzyki.
Urzędnik ministerstwa zdrowia w Strefie Gazy Madżdi Dajr powiedział Agencji Reutera, że pierwsze dawki otrzymają pacjenci, którzy mieli przeszczepy organów i ci, którzy cierpią na niewydolność nerek. Zastrzegł, że "personel medyczny nie zostanie tym razem zaszczepiony, ponieważ dostawa jest niewystarczająca".
Palestyńska minister zdrowia Maj al-Kajla, na którą powołuje się agencja AP, przekazała natomiast w oświadczeniu, że Autonomia Palestyńska wysłała dwa tysiące dawek rosyjskiej szczepionki Sputnik V, które trafią do pracowników medycznych działających na pierwszej linii walki z epidemią. Nie jest jasne, skąd wynikają te rozbieżności i do kogo trafią preparaty.
Przedstawiciel izraelskich władz powiedział anonimowo, że dostawa została zatwierdzona, a "w interesie Izraela nie leży kryzys zdrowotny w Gazie".
W Strefie Gazy władze od 2007 roku sprawuje zbrojny ruch islamistyczny Hamas, który utrzymuje nieoficjalne zawieszenie broni z Izraelem. Organizacja zarzuca mu jednak, że nie wywiązuje się ze swoich zobowiązań, które obejmują między innymi złagodzenie blokady palestyńskiej enklawy.
Umożliwienie transportu szczepionki do Strefy Gazy spotkało się z krytyką prawicowych polityków izraelskich. Wezwali oni swój rząd do uzależnienia dostaw od uwolnienia dwóch izraelskich cywilów, którzy są najpewniej przetrzymywani przez grupę bojowników, a także od zwrotu szczątków dwóch izraelskich żołnierzy poległych podczas konfliktu w Gazie w 2014 roku.
Izrael, przodujący na świecie, jeśli chodzi o program szczepień, znalazł się pod presją organizacji praw człowieka, które uważają, że powinien zrobić więcej w celu zapewnienia szczepionek Palestyńczykom. W Izraelu od grudnia zaszczepiono już ponad jedną trzecią ludności kraju. Zaniepokojenie nierównościami między Izraelem, który prowadzi jak dotychczas najbardziej efektywną kampanię szczepień na świecie, a terytoriami palestyńskimi wielokrotnie wyrażali przedstawiciele WHO.
Źródło: PAP, tvn24.pl