Pierwsza taka wizyta od wybuchu pandemii. Siergiej Szojgu w Korei Północnej

Źródło:
BBC, CNN

Rosyjska delegacja pod przewodnictwem ministra obrony Siergieja Szojgu przybyła we wtorek wieczorem do Korei Północnej. W środę dołączy do niej delegacja chińska - donosi BBC. To pierwsza wizyta zagranicznych dyplomatów w tym kraju od wybuchu pandemii COVID-19.

Minister obrony Rosji Siergiej Szojgu przybył we wtorek późnym wieczorem do Korei Północnej, by - jak podano oficjalnie - uczestniczyć w uroczystościach związanych z 70. rocznicą zawarcia rozejmu, który położył de facto kres wojnie na Półwyspie Koreańskim.

Na lotnisku w Pjongjangu rosyjskiego ministra przywitał szef resortu obrony Korei Północnej Knag Sum Nam - podaje agencja AFP, powołując się na komunikat rosyjskiego resortu obrony. Szojgu powitał także szereg salutujących żołnierzy oraz czerwony sztandar z napisem: "Witamy, towarzyszu ministrze obrony Federacji Rosyjskiej Siergieju Szojgu!".

W środę do Pjongjangu uda się chińska delegacja, której przewodzić będzie Li Hongzhong, wiceprzewodniczący Stałego Komitetu Ogólnochińskiego Zgromadzenia Przedstawicieli Ludowych, czyli chińskiego parlamentu.

Wizyta w "historycznym momencie"

Stacja CNN zauważa, że wizyta obu delegacji stanowi rzadki przejaw aktywności dyplomatycznej Korei Północnej. Na początku pandemii wywołanej przez koronawirusa ten i tak już odcięty od reszty świata kraj jeszcze bardziej pogłębił się w izolacji, zamykając granice nawet dla dyplomatów. Pjongjang wstrzymał nawet import podstawowych towarów, takich jak żywność i lekarstwa.

Jak pisze w środę BBC, niektórzy analitycy twierdzą, że udział chińskich i rosyjskich dyplomatów w tegorocznej paradzie z okazji Dnia Zwycięstwa - jak lokalnie nazywa się rocznicę koreańskiego rozejmu z 1953 roku - wskazuje na możliwe poluzowanie restrykcji zarządzonych przez reżim Kima w związku z pandemią COVID-19.

Chiny i Rosja od wielu lat są jednymi z bardzo nielicznych sojuszników Pjongjangu. Podczas wojny koreańskiej Pekin wysłał ćwierć miliona żołnierzy do wsparcia Koreańczyków z północy, a w kolejnych dekadach reżim rodziny Kimów otrzymywał ważne wsparcie ze strony ChRL. Z kolei Moskwę z Koreą Północną łączy od dziesięcioleci m.in. niechęć wobec Zachodu. Gdy z powodu wojny w Ukrainie Rosja została odizolowana na arenie międzynarodowej, relacje między oboma państwami pozostały ciepłe - zauważa portal Politico.

Stacja CNN ocenia, że sojusznicy Kima składają wizytę w Korei Północnej w "historycznym momencie". Wizyta obu delegacji odbywać się będzie w atmosferze podwyższonego napięcia na Półwyspie Koreańskim - zaznacza CNN. Reżim Kim Dzong Una w ostatnich dniach kontynuuje wystrzeliwanie pocisków balistycznych i straszy, że Waszyngton i Seul "przekroczyły czerwoną linię", gdy amerykański okręt podwodny zdolny do przenoszenia broni jądrowej przybył z wizytą do portu w Korei Południowej.

Autorka/Autor:momo/kab

Źródło: BBC, CNN