Kim Jo Dzong, siostra Kim Dzong Una, przywódcy Korei Północnej, potępiła wypowiedź ministra obrony Korei Południowej Suh Wooka o możliwościach armii południowokoreańskiej i zagroziła reakcją ze strony swojego kraju.
Suh Wook oświadczył w piątek, że armia Korei Południowej posiada cały zestaw rakiet o znacznie zwiększonej sile rażenia, zasięgu i precyzji, które mogą "szybko i dokładnie uderzyć w każdy cel w Korei Północnej".
Dodał, że jego resort będzie nadal wspierał armię, aby mogła sprostać zagrożeniu rakietowemu ze strony Pjongjangu i określił sąsiada z Północy jako "wroga".
Siostra Kima grozi Korei Południowej "poważnym zagrożeniem"
Kim Jo Dzong, określana jako jedna z najbardziej wpływowych osobistości w Korei Północej, oświadczyła - jak relacjonuje oficjalna agencja prasowa KCNA - że wypowiedź ta "jeszcze bardziej pogorszyła stosunki między obu państwami koreańskimi oraz zwiększyła napięcie militarne na Półwyspie Koreańskim".
Dodała, że Pjongjang "przemyśli wiele spraw", a Seul "może stanąć w obliczu poważnego zagrożenia". Stosunki między obu państwami koreańskim pogarszają się systematycznie od momentu dojścia Kim Dzong Una do władzy, a Pjongjang i Seul stale zaostrzają ton wzajemnych oskarżeń i gróźb.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Valery Sharifulin/TASS/Getty Images