Amerykański żołnierz miał szukać azylu w Korei Północnej. "Naszym priorytetem jest sprowadzenie go do domu"

Źródło:
PAP

Amerykański żołnierz Travis King, który uciekł z Korei Południowej 18 lipca, przyznał się do nielegalnego przekroczenia granicy i wyraził chęć szukania schronienia w Korei Północnej - podały w środę północnokoreańskie państwowe media. Pentagon oświadczył we wtorek, że nadal pracuje nad bezpiecznym powrotem 23-latka do kraju.

Szeregowy Travis King, który od 2021 roku służył w Dowództwie Sił ONZ na Półwyspie Koreańskim, podczas wycieczki do południowokoreańskiej wioski granicznej przeszedł na stronę Korei Północnej.

King wcześniej miał zatargi z prawem w Korei Południowej. Władze w Seulu zatrzymały go, a następnie przekazały amerykańskiemu dowództwu, które umieściło go w areszcie i wszczęło wobec niego postępowanie dyscyplinarne. Niezależnie od tego sąd południowokoreański skazał go na grzywnę w wysokości 5 mln wonów (około 4 tysiące dolarów).

Po opuszczeniu aresztu wojskowego miał wrócić do USA, jednak dołączył do wycieczki na granicę z Koreą Północną i z niewiadomych przyczyn przekroczył ją.

Pentagon wydał oświadczenie

Ministerstwo obrony USA oświadczyło we wtorek, że nadal pracuje nad bezpiecznym powrotem do kraju amerykańskiego żołnierza Travisa Kinga, który przebywa w Korei Północnej i rzekomo szuka tam azylu. Wcześniej informację o Kingu podały państwowe media północnokoreańskie.

CZYTAJ WIĘCEJ: 50 dni w areszcie za bójkę w Seulu, ucieczka do Korei Północnej. Nowe informacje o żołnierzu USA

"Koncentrujemy się na jego bezpiecznym powrocie. Priorytetem departamentu jest sprowadzenie szeregowca Kinga do domu i pracujemy wszystkimi dostępnymi kanałami, aby to osiągnąć" – oświadczył Pentagon.

Autorka/Autor:momo / prpb

Źródło: PAP