W Luksemburgu zakończyły się wybory parlamentarne. Przedwyborcze sondaże wskazywały na zwycięstwo Chrześcijańsko-Społecznej Partii Ludowej. Przedterminowe wybory rozpisano po dymisji gabinetu rządzącego od 18 lat Jean-Claude'a Junckera.
Z przedwyborczych sondaży przeprowadzonych od końca sierpnia do połowy września przez ośrodek badania opinii społecznej TNS-Ilers wynika, że Chrześcijańsko-Społeczna Partia Ludowa (CSV) premiera Junckera może liczyć na 33 proc. poparcia. Oczekuje się, że straci kilka miejsc parlamentarnych z 26, którymi dysponowała dotychczas. Na drugim miejscu z wynikiem 15 proc. znajduje się Luksemburska Socjalistyczna Partia Robotnicza (LSAP). Taką samą popularnością cieszy się Partia Demokratyczna (DP). Natomiast Zieloni mogą liczyć na 10 proc. głosów. Swoich kandydatów wystawiło w sumie dziewięć partii.
Upadek z wywiadem w tle
Premier Wielkiego Księstwa Luksemburga Jean-Claude Juncker, który jest u władzy od 18 lat, musiał wnioskować 10 lipca o rozpisanie przyspieszonych wyborów parlamentarnych. Jest najdłużej sprawującym urząd premierem w Unii Europejskiej. Lewicowi koalicjanci z LSAP złożyli wniosek o wotum nieufności dla rządu, kiedy potwierdziły się informacje o skandalu dotyczącym luksemburskiego wywiadu. Parlament w Luksemburgu jest jednoizbowy. Izba Deputowanych składa się z 60 deputowanych, wybieranych w wyborach powszechnych na 5 lat według ordynacji proporcjonalnej. Obecnie zniesiono obowiązek udziału w głosowaniu. Czynne prawo wyborcze posiadają osoby, które ukończyły 18 lat, bierne - 21 lat. W skład rządu wchodzi co najmniej trzech ministrów, których powołuje i odwołuje monarcha. Deputowany, stając się członkiem rządu, zrzeka się mandatu. Rząd ponosi odpowiedzialność polityczną przed parlamentem. Ponad 600 lokali wyborczych było czynnych w godzinach 8-14.
Autor: rf/jk / Źródło: PAP