Komuniści dają znak Amerykanom

 
Korea Północna nie chce zrezygnować z atomuArchiwum TVN24

Korea Północna nie wróci do sześciostronnych rozmów dotyczących jej programu nuklearnego. Daje jednak do zrozumienia Waszyngtonowi, że jest gotowa do innej "formy dialogu".

Do powrotu do sześciostronnych rozmów (Korea Północna, Japonia, Chiny, Korea Południowa, Rosja i USA) namawiała w niedzielę Phenian amerykańska sekretarz stanu Hillary Clinton.

Clinton podkreśliła, że w rozwiązywaniu problemów dotyczących Korei Północnej stawia na "wielkie współdziałanie" z Tokio, Pekinem, Seulem i Moskwą, a rozmowy sześciostronne są właściwą formułą stosunków z Koreą Północną.

Sześciostronnych rozmów nie będzie

Phenian jednak do stołu z pięcioma rozmówcami nie siądzie. W komunikacie cytowanym przez lokalne media północnokoreańskie MSZ oświadczyło, że do rokowań sześciostronnych nie ma powrotu, bowiem gremium to dąży jedynie do "rozbrojenia i obezwładnienia" Korei Północnej.

- Istnieje specyficzna i ograniczona forma dialogu, który mógłby odnieść się do obecnych napięć - oświadczyli komuniści, nie precyzując jednak, o jaką formę dialogu chodzi.

Jak podkreśla agencja Associated Press, północnokoreańskim władzom zależy najwyraźniej na bilateralnych negocjacjach z Waszyngtonem.

Phenian naraził się zbrojeniami

Phenian wycofał się z rokowań sześciostronnych na początku kwietnia, gdy Rada Bezpieczeństwa ONZ potępiła północnokoreańskie próby rakiet balistycznych.

Od tego czasu doszło do eskalacji napięcia pomiędzy Phenianem, a społecznością międzynarodową, a w maju Korea Północna przeprowadziła swoją drugą podziemną próbę jądrową, a następnie serię testów rakiet krótkiego i średniego zasięgu.

W odpowiedzi Rada Bezpieczeństwa przyjęła rezolucję nakładającą sankcje gospodarcze na reżim Kim Dzong Ila.

Źródło: PAP, lex.pl

Źródło zdjęcia głównego: Archiwum TVN24