Do powrotu do sześciostronnych rozmów (Korea Północna, Japonia, Chiny, Korea Południowa, Rosja i USA) namawiała w niedzielę Phenian amerykańska sekretarz stanu Hillary Clinton.
Clinton podkreśliła, że w rozwiązywaniu problemów dotyczących Korei Północnej stawia na "wielkie współdziałanie" z Tokio, Pekinem, Seulem i Moskwą, a rozmowy sześciostronne są właściwą formułą stosunków z Koreą Północną.
Sześciostronnych rozmów nie będzie
Phenian jednak do stołu z pięcioma rozmówcami nie siądzie. W komunikacie cytowanym przez lokalne media północnokoreańskie MSZ oświadczyło, że do rokowań sześciostronnych nie ma powrotu, bowiem gremium to dąży jedynie do "rozbrojenia i obezwładnienia" Korei Północnej.
- Istnieje specyficzna i ograniczona forma dialogu, który mógłby odnieść się do obecnych napięć - oświadczyli komuniści, nie precyzując jednak, o jaką formę dialogu chodzi.
Jak podkreśla agencja Associated Press, północnokoreańskim władzom zależy najwyraźniej na bilateralnych negocjacjach z Waszyngtonem.
Phenian naraził się zbrojeniami
Phenian wycofał się z rokowań sześciostronnych na początku kwietnia, gdy Rada Bezpieczeństwa ONZ potępiła północnokoreańskie próby rakiet balistycznych.
Od tego czasu doszło do eskalacji napięcia pomiędzy Phenianem, a społecznością międzynarodową, a w maju Korea Północna przeprowadziła swoją drugą podziemną próbę jądrową, a następnie serię testów rakiet krótkiego i średniego zasięgu.
W odpowiedzi Rada Bezpieczeństwa przyjęła rezolucję nakładającą sankcje gospodarcze na reżim Kim Dzong Ila.
Źródło: PAP, lex.pl
Źródło zdjęcia głównego: Archiwum TVN24