Po wejściu w wyszukiwarkę obrazów przeglądarki Google i wpisaniu frazy "completely wrong" (pol. kompletnie błędny, niewłaściwy) pojawiają się setki zdjęć kandydata republikanów na prezydenta USA, Mitta Romneya. To pokłosie nagrania z ukrytej kamery, na którym Romney wyśmiewa wyborców Baracka Obamy, za co musiał się potem tłumaczyć.
Romney w czasie trwającej od kilku miesięcy kampanii przedwyborczej, a teraz wyborczej popełnił prawdopodobnie kilkadziesiąt gaf, z których musiał się tłumaczyć.
Sława go wyprzedziła
Nic jednak nie wywołało takiego oburzenia, jak nagranie przechwycone przez sztab Obamy, na którym słychać Romneya powrównującego "47 proc. Amerykanów" do "ofiar, które myślą, że rząd musi się nimi zajmować". Kandydat republikanów stwierdza dalej, że "oni myślą, że mają prawo do zabezpieczenia zdrowotnego, do jedzenia", a w rezultacie "to oni nie płacą podatków".
Dobę po tym, jak film pojawił się w amerykańskich mediach, a potem "wirusowo" rozprzestrzenił się po całym świecie, rywal Obamy przeprosił.
Tłumaczył, że "w czasie setek przemówień" czasami zdarzy się powiedzieć coś "nie tak", ale oczywiście w przypadku tych "47 procent powiedział coś kompletnie niewłaściwego" (ang. completely wrong).
Fraza stała się jedną z najpopularniejszych w internecie i do tego stopnia zdominowała kampanię wyborczą na przestrzeni kilku dni końca września, że teraz w przeglądarce Google wyświetla pod tym "hasłem" niemal tylko zdjęcia Mitta Romneya.
Rzecznik Google'a zapytany o to, czy przypadkiem wyniki wyszukiwania nie są sprawką hakerów, kategorycznie zaprzeczył. - Sprawdziliśmy. Nikt się o to specjalnie nie starał - skwitował.
Autor: adso//bgr/k / Źródło: The Huffington Post, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: google.com