Kijów nakazuje wojsku zawiesić broń. Tydzień na rozmowy. Separatyści mówią "nie"


Kijów ogłosił wprowadzenie w życie zawieszenia broni w walkach z separatystami. Ma ono trwać od piątku przez tydzień. Władze chcą w ten sposób nakłonić separatystów do złożenia broni, ale ci już odpowiadają, że nie uczynią tego bez całkowitego wycofania wojsk ukraińskich.

Prezydent Ukrainy już wcześniej zapowiadał, że zaproponuje tymczasowe zawieszenie broni na wschodzie kraju jako element planu pokojowego. Jak mówił Petro Poroszenko, celem jednostronnego rozejmu ma być umożliwienie separatystom złożenia broni i rozpoczęcie rozmów. Zagroził przy tym, że ci, którzy nie przystaną na taką ofertę, "zostaną zlikwidowani".

Separatyści szybko odpowiedzieli i, tak jak wcześniej, nie przystają na żadną propozycję zakładającą ich rozbrojenie. - Do czasu całkowitego wycofania wojsk z naszej ziemi nikt nie będzie składać broni - oznajmił przywódca tzw. Ługańskiej Republiki Ludowej, Wałerij Bołotow.

Separatyści żądają uznania swojej niezależności od władz Ukrainy. Taki postulat jest nie do zaakceptowania przez Kijów. Pogodzenie obu stron może być bardzo trudne.

Plan jest

Fragmenty swojego planu pokojowego Petro Poroszenko przedstawił w czwartek wieczorem, podczas spotkania z władzami obwodów donieckiego i ługańskiego, gdzie trwa prorosyjska rebelia. W piątek opublikowano go w całości.

Plan przewiduje gwarancje bezpieczeństwa dla wszystkich uczestników rozmów pokojowych i ochronę przed odpowiedzialnością karną dla tych, którzy złożą broń i którzy nie popełnili ciężkich przestępstw. Przewiduje się także uwolnienie zakładników.

Prócz tego Poroszenko proponuje utworzenie 10-kilometrowej strefy buforowej na granicy ukraińsko-rosyjskiej. Nielegalne ugrupowania zbrojne miałyby opuścić terytorium Ukrainy. Najemnicy rosyjscy i ukraińscy mogliby to uczynić przez specjalnie utworzony korytarz. Kolejny element planu to rozbrojenie. Powołane zostałyby jednostki w strukturach MSW Ukrainy "w celu wspólnego patrolowania miejscowości" we wschodnich obwodach. Jak podkreśla się w planie, "prezydent Ukrainy gwarantuje bezpieczeństwo wszystkim mieszkańcom regionu niezależnie od przekonań politycznych". Plan przewiduje również opuszczenie okupowanych nielegalnie budynków administracji w obwodach donieckim oraz ługańskim i wznowienie pracy przez lokalne organy władzy. Mowa jest także o wznowieniu nadawania centralnego radia ukraińskiego i telewizji ukraińskiej w dwóch wschodnich obwodach. Kolejnym punktem planu jest decentralizacja władzy, co ma nastąpić w drodze zmian w konstytucji Ukrainy. W szczególności, jak zauważa agencja Interfax-Ukraina, wspomina się o ochronie języka rosyjskiego. Plan zakłada także, że kandydatury gubernatorów obwodów będą uzgadniane z przedstawicielami regionów. Przewidywane są także przedterminowe wybory parlamentarne i lokalne. Plan pokojowy mówi też o programie stworzenia w regionie miejsc pracy i odbudowie obiektów infrastruktury przemysłowej i socjalnej.

- Naszym celem nie jest wojna, lecz pokój – powtórzył Poroszenko. Prezydent podkreślił, że zmieni się sposób finansowania władz lokalnych. - 25 procent podatku dochodowego powinno pozostawać na miejscu, co będzie czynnikiem stymulującym – zaznaczył Poroszenko.

Propozycje prezydenta

Już w środę szef państwa zapowiedział, że siły rządowe Ukrainy w trybie jednostronnym przerwą działania bojowe na wschodzie kraju, żeby dać prorosyjskim separatystom możliwość złożenia broni. Poroszenko wskazał, że okres przerwania ognia będzie bardzo krótki i że powinno w tym czasie dojść do rozbrojenia nielegalnych formacji zbrojnych i do przywrócenia ładu w regionie. Prezydent powiedział też, że władze Ukrainy proponują amnestię dla tych, którzy złożą broń, a nie dopuścili się ciężkich przestępstw. Zapowiedział, że zaproponuje korytarz, którym rosyjscy najemnicy będą mogli opuścić bez broni terytorium Ukrainy.

[object Object]
Jacek Czaputowicz o szczycie czwórki normandzkiej w Paryżutvn24
wideo 2/23

Autor: mk//rzw/kwoj / Źródło: reuters, pap