Minionej doby Rosjanie ponownie zaatakowali Kijów. Władze stolicy podały, że w przestrzeni powietrznej miasta zestrzelono łącznie ponad 40 wrogich bezzałogowców. Łącznie nad Ukrainę w kilku falach nadleciały 54 rosyjskie drony. Alarm przeciwlotniczy trwał ponad pięć godzin. Są ofiary i ranni. Według lokalnej administracji wojskowej był to prawdopodobnie największy atak dronów na miasto od początku rosyjskiej inwazji na pełną skalę - donosi agencja Reutera.
Zobacz także: Atak Rosji na Ukrainę. Relacja na żywo w tvn24.pl
Do ataku doszło w ostatnią niedzielę maja, gdy ukraińska stolica obchodzi Dzień Kijowa - rocznicę oficjalnego założenia miasta 1541 lat temu. W wielu miejscach w Kijowie słychać było odgłosy eksplozji, wybuchały pożary. Do działania przystąpiła obrona powietrzna.
"14. atak dronów na stolicę od początku maja. Dzisiaj wróg postanowił 'złożyć życzenia' mieszkańcom z okazji Dnia Kijowa (obchodzonego 29 maja) przy pomocy śmiercionośnych dronów" – powiadomił mer Kijowa Witalij Kliczko.
Początkowo Kliczko informował, że ponad 20 rosyjskich dronów zostało zestrzelonych. Dodał jednak, ze do miasta zbliża się kolejna fala bezzałogowców. "Masowy atak" - napisał Kliczko i zaapelował do ludności o schronienie się w bezpiecznych miejscach do czasu odwołania alarmu lotniczego. Później władze miasta podały, że zestrzelono łącznie ponad 40 dronów.
Siły Powietrzne powiadomiły z kolei, że w największym ataku dronów od początku rosyjskiej inwazji na pełną skalę Rosjanie zastosowali ogółem 54 drony, a w całym kraju zniszczono łącznie 52 maszyny. Według komunikatu Rosjanie wystrzelili z obwodu briańskiego na północ od Ukrainy oraz Kraju Krasnodarskiego na południu rekordową liczbę dronów Shahed 136/131. Maszyny te są produkowane i dostarczane przez Iran.
Alarm lotniczy trwał ponad 5 godzin i ogłoszony został też w kilku innych regionach Ukrainy. Przebywający w Kijowie Ołeh Biłecki, ukraiński dziennikarz relacjonujący wydarzenia z Ukrainy dla TVN24 przekazał, że alarm trwał od 1.08 w nocy do 6.22 nad ranem. - W każdej dzielnicy Kijowa było słychać dźwięk lecących dronów, a później jak do nich strzelano - opowiadał. Odgłosy wybuchów słyszane były także w Żytomierzu.
Podsumowanie strat
Administracja wojskowa Kijowa wstępnie podsumowała straty z nocnych ataków, które zostały przeprowadzone w kilku falach.
"Było to rekordowy atak na miasto pod względem liczby dronów. Są zabici i ranni. (…) Informacje o liczbie poszkodowanych nadal są ustalane" – przekazało MSW Ukrainy.
Odłamki strąconych dronów spadły na trzy kijowskie dzielnice. W rejonie hołosijiwskim uszkodzone zostało centrum handlowe, niezamieszkały budynek, magazyny przemysłowe i budowany blok. W dzielnicy doszło do kilku pożarów. "Wiadomo o jednej osobie zabitej i dwóch rannych" – powiadomiło MSW.
Według policji zabity to 41-letni mężczyzna pochodzący z obwodu czernihowskiego. Ranni to kobieta i mężczyzna, którzy zostali przewiezieni do szpitala.
W rejonie peczerskim w centrum Kijowa odłamkami uszkodzonych zostało kilka budynków mieszkalnych. W rejonie darnyckim szkody są najmniejsze: ucierpiał tam jedynie sklep, w którym zostały wybite szyby i zniszczone drzwi.
Źródło: PAP, Reuters, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Kyiv City Military Administration