Unia Europejska i USA są zgodne, że Turcja, odpowiadając na próbę zamachu stanu, musi respektować zasady demokracji i prawa człowieka - oświadczyli na wspólnej konferencji prasowej szefowie dyplomacji UE i USA, Federica Mogherini i John Kerry.
- Zdecydowanie wzywamy turecki rząd do utrzymania spokoju i stabilności w kraju i apelujemy również o respektowanie instytucji demokratycznych i rządów prawa - oświadczył Kerry po spotkaniu z unijnymi ministrami spraw zagranicznych w Brukseli.
- Stoimy zdecydowanie po stronie wybranych władz w Turcji - oznajmił sekretarz stanu USA, zapewniając o "poparciu dla postawienia przed sądem sprawców puczu". - Ostrzegamy jednocześnie przed działaniem, które wychodzi poza te ramy - dodał.
Odnosząc się do sformułowanego przez prezydenta Turcji Recepa Tayyipa Erdogana żądania, by Stany Zjednoczone wydały islamskiego duchownego Fethullaha Gulena, którego Ankara podejrzewa o to, że był inspiratorem spisku, Kerry powtórzył, że Turcja musi przedstawić "dowody, a nie domniemania".
Kara śmierci? Nie w Unii
Szefowa unijnej dyplomacji Federica Mogherini przypomniała z kolei Turcji, że jest związana przez Europejską konwencję praw człowieka i jako członek Rady Europy do tego, by nie przywracała u siebie kary śmierci. - Żadne państwo nie może stać się członkiem UE, jeśli wprowadzi karę śmierci - powiedziała dziennikarzom Mogherini, pytana o sugestie, że Turcja, która prowadzi z Unią rozmowy akcesyjne, może wprowadzić karę śmierci po próbie puczu w nocy z piątku na sobotę.
John Kerry zapewnił również, że sojusz USA z UE "jest niezniszczalny". - Amerykańsko-unijne partnerstwo jest silne. Silne dzisiaj i pozostanie takie w przyszłości - oznajmił.
Dodał, że Stany Zjednoczone są zaangażowane na rzecz sfinalizowania negocjowanej z UE umowy o wolnym handlu (TTIP). - Pozostaje to najwyższym priorytetem dla prezydenta (Baracka) Obamy i naszej administracji - powiedział Kerry. Podkreślił, że kwestia TTIP zyskała nawet na znaczeniu w świetle wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii, oceniając, że porozumienie będzie mogło być "przeciwwagą dla wszelkich negatywnych skutków, które mogą wyniknąć z ewentualnego porozumienia między W. Brytanią a UE" w sprawie Brexitu.
Autor: adso\mtom / Źródło: PAP