Kenia: Jest porozumienie


Jest szansa na stabilizację w Kenii. Władze zgodziły się na utworzenie stanowiska premiera. Rozwiązania, które gwarantowałoby podział władzy domagała się opozycja. Do tej pory pracami rządu kierował prezydent.

Wciąż nie wiadomo, jakie kompetencje będzie miał szef rządu. - To, nad czym teraz dyskutujemy, to funkcje, stanowiska, odpowiedzialność, charakter nominacji i tak dalej - powiedział Mutula Kilonzo, uczestnik negocjacji z udziałem byłego sekretarza generalnego ONZ Kofiego Annana. Dodał, jednak, że nowe stanowisko będzie jedynie rozwiązaniem tymczasowym.

W czwartek strona prezydencka i opozycja zawarły 10-punktowe porozumienie. Wśród zawartych w nim postulatów oprócz podziału władzy znalazło się ustanowienie komisji prawdy, sprawiedliwości i pojednania, która ma zbadać nadużycia, w tym ataki na tle etnicznym oraz krwawą pacyfikację zamieszek przez siły bezpieczeństwa.

Będzie nowa konstytucja?

Opozycja domaga się przygotowania nowej konstytucji, równego udziału w rządzie i przeprowadzenia nowych wyborów w ciągu dwóch lat. Strona rządowa również chce zmian w konstytucji i prawie wyborczym, lecz miałyby one odnosić się tylko do następnych wyborów, zaplanowanych na 2012 rok.

Kryzys polityczny w Kenii trwa od grudnia, kiedy w wyborach prezydenckich drugą kadencję wywalczył Mwai Kibaki. Opozycja zakwestionowała jednak wyniki elekcji, co zaogniło konflikt między popierającym Kibakiego plemieniem Kikuju a grupami etnicznymi Luo i Kalendżin, stojącymi za liderem opozycji Railem Odingą.

W wyniku zamieszek i drastycznych aktów przemocy zginęło ponad tysiąc osób, a od 300 do 600 tys. musiało opuścić swoje domy.

Źródło: PAP, tvn24.pl