Zdaniem fachowców z Air Accidents Investigation Branch (AAIB), przyczyną tragicznego wypadku śmigłowca na Morzu Północnym 1 kwietnia była "katastrofalna awaria". Z maszyny nikt nie uszedł z życiem: zginęło 16 osób.
Według brytyjskiego odpowiednika polskiej Głównej Komisji Badania Wypadków Lotniczych, do awarii doszło w skrzyni zmiany biegów maszyny. W jej wyniku nastąpiło urwanie wirnika, który na dodatek uszkodził śmigło ogonowe.
Zgodnie z zaleceniami AAIB producent śmigłowca Super Puma powinien zalecić większą częstotliwość inspekcji skrzyni biegów wirnika oraz zadbać o poprawę systemu monitorującego i ostrzegającego.
Pumy w opałach
Śmigłowiec spadł do wody 55 km od północno-wschodnich wybrzeży Szkocji. Miał na pokładzie 14 osób wracających w platformy wiertniczej BP i dwóch członków załogi.
Była to druga katastrofa Super Pumy na Morzu Północnym w ciągu ostatnich 6 tygodni. W lutym śmigłowiec tego samego typu musiał wodować na Morzu Północnym. Wtedy na szczęście obyło się bez ofiar.
Źródło: Reuters
Źródło zdjęcia głównego: eurocopter.com