Część Australii została ogłoszona strefą katastrofy naturalnej po tym jak doszło tam do powodzi i opadów śniegu.
W stanie Victoria zimny front przyniósł silne opady śniegu. W Queensland na skutek ulewnych deszczy i silnego wiatru wiele domów jest pozbawionych prądu.
Tylko w Nowej Południowej Walii służby ratunkowe interweniowały blisko tysiąc razy. W tym regionie, gdzie wylało kilka rzek, lokalne władze ogłosiły w niektórych regionach stan klęski żywiołowej.
Drogi zablokowane
Zarówno opady, jak i silny wiatr wyrywający drzewa z korzeniami sprawił, że wiele dróg w całym kraju jest zablokowanych.
Zaskoczenia taką pogodą nie kryło wielu mieszkańców Australii. - To przyszło tak szybko - mówił jeden z mieszkańców Nowej Południowej Walii Peter Thompson.
Źródło: PAP, TVN24