Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski złożył wniosek do rządu o uznanie niepodległości Kosowa. Szef polskiej dyplomacji liczy na podjęcie decyzji już we wtorek. Oficjalnie za suwerenne państwo Kosowo uznali już m.in. Francuzi, Włosi i Brytyjczycy.
- Złożyłem wniosek o uznanie niepodległości Kosowa, tak jak zrobiła to większość państw członkowskich UE - powiedział Sikorski dziennikarzom w Brukseli. Sprecyzował, że wniosek będzie przedmiotem wtorkowych obrad rządu. - Mam wrażenie, że Rada Ministrów skłania się ku uznaniu niepodległości Kosowa - dodał szef polskiej dyplomacji.
Jak podkreślił Sikorski, dla Polski bardzo ważne jest, że w unijnej deklaracji znalazło się stwierdzenie, iż Kosowo stanowi przypadek sui generis, który nie ustanawia żadnego precedensu.
- Kosowo nie jest precedensem dla innych pozornie podobnych sytuacji. Tutaj mieliśmy do czynienia z długotrwałym zarządzaniem Kosowa pod międzynarodowymi auspicjami. Takich sytuacji nie ma gdzie indziej - podkreślił.
Prezydent był poinformowany
Minister poinformował też, że o Kosowie rozmawiał z prezydentem Lechem Kaczyńskim z upoważnienia premiera Donalda Tuska.
- Wspólnie uznaliśmy, że suwerenność i uznanie nowego suwerennego bytu w Europie jest czymś, czym głowa państwa polskiego jest naturalnie zainteresowana i że prezydent powinien się o intencji Rady Ministrów dowiedzieć zawczasu od rządu. Tak, aby mógł politykę zagraniczną rządu właściwie reprezentować. Taka była intencja poinformowania pana prezydenta. A o swoim stanowisku pan prezydent zapewne poinformuje opinię publiczną w czasie, który uzna za stosowny - powiedział Sikorski.
Polska miała wolną rękę w sprawie Kosowa. Po posiedzeniu szefów dyplomacji Unii Europejskiej w sprawie Kosowa, przyjęto (przez wszystkie kraje UE) deklarację, że "każdy kraj, w zgodzie ze swoją narodową praktyką i zasadami prawa, a także prawem międzynarodowym, może nawiązać stosunki z Kosowem jako niepodległym krajem pod międzynarodowym nadzorem".
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24