Gdy Joe Biden sprawował urząd wiceprezydenta Stanów Zjednoczonych u boku Baracka Obamy, dla jego żony Jill oznaczało to podjęcie obowiązków drugiej damy, choć nie przerwała aktywności zawodowej. Tak też będzie tym razem. Teraz Biden obejmuje urząd prezydenta, a Jill obowiązki pierwszej damy – pierwszej takiej w historii tego kraju, która będzie pracować poza Białym Domem.
Ameryka ma nowego prezydenta i nową administrację. Demokrata Joe Biden krótko przed godziną 18 czasu polskiego został zaprzysiężony na najwyższy urząd Stanów Zjednoczonych. Po przybyciu na Kapitol Biden napisał na Twitterze, zwracając się do żony: "Kocham cię Jilly i nie mógłbym być bardziej wdzięczny za to, że jesteś przy mnie w tej czekającej mnie podróży".
Żona Bidena, doktor Jill Biden, pracowała w pełnym wymiarze godzin jako wykładowczyni języka angielskiego w Northern Virginia Community College w czasie, gdy jej mąż był wiceprezydentem (2009-2017). Teraz zapowiedziała, że nie zamierza rezygnować z pracy. Tym samym przejdzie do historii jako pierwsza pierwsza dama USA, która będzie pracować poza Białym Domem.
"Będzie oddzielała nauczanie w Northern Virginia Community College od roli publicznej" – potwierdził w oświadczeniu przekazanym ABC News jej rzecznik Michael LaRosa.
Pedagog, nauczycielka angielskiego, doktor
Jill Biden jest pedagogiem z wykształcenia. Przez trzydzieści lat nauczała, z czego 13 lat przepracowała jako nauczycielka języka angielskiego. Tytuł doktora na University of Delaware otrzymała w 2007 roku.
Za czasu wiceprezydentury męża, jako druga dama, zajmowała się między innymi wspieraniem rodzin wojskowych oraz edukacji kobiet. Podróżowała do prawie 40 krajów, odwiedzała bazy wojskowe, szpitale i obozy dla uchodźców oraz działała na rzecz edukacji i wzmocnienia pozycji ekonomicznej kobiet i dziewcząt.
W 2019 roku ukazały się jej wspomnienia "Where the Light Enters: Building a Family, Discovering Myself".
W ubiegłym roku Biden broniła swojej decyzji o używaniu tytułu doktora po tym, jak Joseph Epstein w "Wall Street Journal" wezwał ją do rezygnacji z niego. Autor twierdził między innymi, że tytuł sprawia wrażenie "oszukańczego" i "nikt nie powinien nazywać siebie doktorem, jeżeli nie przyjął porodu". - Jedną z rzeczy, z których jestem najbardziej dumna, jest mój doktorat – powiedziała Biden w grudniu ubiegłego roku w programie "The Late Show With Stephen Colbert". - Ciężko na niego pracowałam – podkreśliła.
Jill Biden urodziła się 3 czerwca 1951 roku w Hammonton w stanie New Jersey, a dorastała w Willow Grove w Pensylwanii, na obrzeżach Filadelfii. Przyszłego drugiego męża, starszego o dziewięć lat Joe Bidena, poznała na randce w ciemno w 1975 roku.
"Byłam na ostatnim roku studiów, spotykałam się z facetami w dżinsach, chodakach i T-shirtach. On podszedł do mnie, miał na sobie sportowy płaszcz i mokasyny, a ja pomyślałam: 'Boże, to nigdy się nie uda, nawet za milion lat!'" – wspominała w rozmowie z magazynem "Vogue" w 2016 roku.
A jednak. Pobrali się w Nowym Jorku w 1977 roku. Jill miała przyjąć oświadczyny dopiero za piątym razem.
Źródło: tvn24.pl, PAP