Jhon Jairo "Popeye" Velasquez, członek gangu Pablo Escobara zmarł w wieku 57 lat w szpitalu w Bogocie na nowotwór żołądka. W związku z jego śmiercią na dowódcę kolumbijskiego wojska spłynęła fala krytyki. Eduardo Zapateiro, który walczył z handlarzami narkotyków, złożył bowiem rodzinie Velasqueza "najserdeczniejsze kondolencje".
Jhon Jairo Velasquez zabił dla słynnego przywódcy kartelu narkotykowego Pablo Escobara około 300 osób. Znany jako "Popeye" mężczyzna w 2014 roku opuścił więzienie po ponad 20 latach odsiadki - założył popularny kanał w serwisie YouTube, ale w 2018 roku wrócił do więzienia za wyłudzenia.
Velasquez zmarł w wieku 57 lat w Narodowym Instytucie Raka w Bogocie, gdzie od grudnia 2019 roku przebywał na leczeniu w związku z wykryciem u niego raka żołądka.
Mężczyzna był bliskim współpracownikiem Pablo Escobara, lidera kolumbijskiego kartelu narkotykowego. "Popeye" Velasquez w 1992 roku trafił w ręce policji i spędził 23 lata w więzieniu, w którym dzięki opowiadaniu licznych historii z kryminalnego życia zbudował swoją reputację groźnego przestępcy.
Kondolencje od dowódcy kolumbijskiego wojska
W związku ze śmiercią Velasqueza doszło do skandalu, gdy dowódca kolumbijskiego wojska Eduardo Zapateiro podczas konferencji prasowej w Bogocie złożył rodzinie zmarłego "najserdeczniejsze kondolencje".
- Walczyłem z handlem narkotykami w 1993 roku, ale chciałbym powiedzieć, że bardzo mi przykro z powodu odejścia "Popeye'a". Jesteśmy ludźmi, jesteśmy Kolumbijczykami - powiedział.
Oburzenie słowami dowódcy armii wyraził generał policji Rosso Jose Serrano. Przypomniał, że z rąk Velasqueza zginęło wielu policjantów i polityków.
Eduardo Zapateiro tłumaczył się później, że jego słowa były zwykłym ludzkim odruchem. - Znając jego działania przestępcze i ból, jaki zadał narodowi kolumbijskiemu, którego blizny wciąż nie są zaleczone, moje słowa nie były skierowane przeciwko ofiarom. Będziemy kontynuować naszą walkę przeciwko pladze handlu narkotykami - powiedział.
Autorka/Autor: asty//now
Źródło: BBC News