Jednostka 114 ruszy na walkę z "piratami"

Aktualizacja:
 
Kultura pozostaje pod ścisłą kontrolą partiiGilad Rom (CC-BY 2.5, Wikipedia)

Wbrew nadziejom niektórych komentatorów na poluzowanie totalitarnego reżimu po objęciu władzy w Korei Północnej przez Kim Dzong Una, partia wzmacnia kontrolę nad "niebezpiecznymi treściami". Jak podaje "Daily NK", powołano do życia kolejną specjalną jednostkę, która zajmuje się ściganiem osób handlującymi płytami CD.

Jednostka 114 miała zostać sformowana 14 stycznia na rozkaz samego "generała Kima", czyli Kim Dzong Una. - Oddział składa się z przedstawicieli Departamentu Propagandy z Komitetu Centralnego i Narodowej Agencji Bezpieczeństwa. To ciekawe, ponieważ do tej pory tego rodzaju jednostki były domeną wyłącznie Partii - twierdzi źródło gazety północnokoreańskich dysydentów "Daily NK".

Zadaniem Jednostki 114 ma być ogólnie pojęta walka z "niebezpiecznymi treściami" w postaci filmów i muzyki sprzedawanej na płytach CD, które są przemycane przez granicę z Chinami i dystrybuowane w kraju.

Kultura pod kontrolą

Podobne oddziały były już dobrze znane w czasach Kim Dzong Ila. Obecnie ma istnieć jeszcze podobna Jednostka 109. Władze pod nowym dyktatorem miały jednak wprowadzić małą, lecz ważną modyfikację. Inspekcje i naloty przeprowadzane przez Jednostkę 114 mają nie być zapowiadane. - Inspektorzy krążą po prowincji incognito. Ludzie są znacznie bardziej przestraszeni - twierdzi źródło "Daily NK".

To było dla niego szokujące przeżycie. Przesłuchania są bardzo ostre. Wielu handlarzy zaszyło się z obawy przed wpadką. "Daily NK"

- Kazali mu podpisać oświadczenie, że już nie będzie sprzedawał kopii i puścili go. Kazano mu też informować o przypadkach sprzedaży treści z Korei Południowej lub USA - twierdzi źródło gazety. - To było dla niego szokujące przeżycie. Przesłuchania są bardzo ostre. Wielu handlarzy zaszyło się z obawy przed wpadką - dodaje rozmówca "Daily NK".

Przebłysk słońca

Pomimo zaostrzenia cenzury, władze mają też przejawiać pewne ludzkie odruchy. Jak twierdzi inny rozmówca "Daily NK", partia zakazała zbierać daniny na rzecz budowy "wieży wiecznego życia" i "pomnika słońca", które miałyby honorować zmarłego Kim Dzong Ila. Wielkie monumenty miały być budowane w wszystkich prowincjach Korei Północnej.

Jak twierdzi "Daily NK", pozbawione funduszy władze lokalne miały zbierać od ludzi "dobrowolne" wpłaty na rzecz budowy. Kto nie miał pieniędzy, miał dawać materiały. Studenci mieli na przykład dać 600 g miedzianego drutu, a ludność wiejska drewno, piasek lub cement.

Zbieranie daniny wywołało wielkie niezadowolenie. Nie wiadomo, czy to z tego powodu, ale partia miała zakazać takich praktyk i zwrócić zebrane pieniądze. Rozkaz miał wyjść spod ręki samego Kim Dzong Una. - Po mieszkaniach i domach krążą komitety, które każą kwitować zwrot pieniędzy i materiałów - twierdzi źródło "Daily NK".

Źródło: Daily NK

Źródło zdjęcia głównego: Gilad Rom (CC-BY 2.5, Wikipedia)