Jan Paweł II i Jan XXIII świętymi. 800 tysięcy ludzi i brawa w Watykanie

Plac św. Piotra został otwarty dla pielgrzymów z całego świata o godz. 5:30 nad ranem. W ciągu kolejnych trzech godzin szczelnie się zapełnił.

Wielu wiernych pragnących uczestniczyć w uroczystości zaczęło się nawet wycofywać z miejsc, które udało im się zająć, bo panował tam niespotykany ścisk. Tłum liczący kilkaset tysięcy ludzi szczelnie pokrył też główne ulice Rzymu zmierzające w kierunku Watykanu. Na nich wierni obserwowali uroczystości na telebimach.

W tłumie uwijali się handlarze, oferujący za 1 euro chorągiewki papieskie ze zdjęciem Franciszka. Mieli też obrazki z Janem Pawłem II i różańce w pudełkach z wizerunkiem papieża.

Nad zebranymi powiewały tysiące polskich flag, które przyjechały wraz z pielgrzymami znad Wisły. Wielu z nich czuwało całą noc przed uroczystością. Inni tańczyli, śpiewali i w atmosferze karnawału spędzili sobotni wieczór na Piazza Nova w centrum Rzymu. W niedzielę radość ustąpiła jednak zadumie. Od samego rana tłumy wiernych, przeważnie w ciszy, modliły się na ulicach miasta.

W Watykanie w uroczystościach kanonizacyjnych i mszy świętej poświęconej dwóm wielkim papieżom uczestniczyli też przywódcy, politycy i monarchowie z całego świata. W sumie pojawiły się 92 delegacje, wśród nich 24 głowy państw. Był wśród nich prezydent Bronisław Komorowski, premier Donald Tusk oraz marszałkowie Sejmu i Senatu Ewa Kopacz i Bogdan Borusewicz.

Watykan nie odmówił miejsca w czasie uroczystości Roberto Mugabe - prezydentowi Zimbabwe, który ma zakaz wjazdu do krajów Unii Europejskiej. Mugabe pojawił się pośród przywódców innych państw ze swoją delegacją.

Najważniejsze miejsce obok Franciszka przypadło oczywiście tego dnia emerytowanemu papieżowi Benedyktowi XVI, który wspólnie z ponad setką kardynałów koncelebrował mszę kanonizacyjną prowadzoną przez Franciszka.

Gdy Benedykt XVI pojawił się na placu, a jego przybycie pokazano na telebimach, wierni przywitali go owacjami.

O godz. 10:00, rozpoczęła się ceremonia kanonizacyjna. Do papieża Franciszka podeszli i zwrócili się: prefekt Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych kard. Angelo Amato oraz postulatorzy procesów: ojciec Giovangiuseppe Califano i ksiądz Sławomir Oder.

Kardynał Amato przedstawił następującą prośbę:

Papież wygłosił słowa: - Drodzy bracia, zanieśmy nasze prośby do Boga Ojca Wszechmogącego przez Jezusa Chrystusa o to, aby za wstawiennictwem Najświętszej Maryi Dziewicy i wszystkich świętych wspierał swą łaską akt, który mamy uczynić.

O godz. 10:15 papież Franciszek ogłosił Jana XXIII i Jana Pawła II świętymi.

Ogłoszenie obu papieży świętymi przyjęto owacją na placu Świętego Piotra i w całym Rzymie.

Po wygłoszeniu formuły kanonizacyjnej do ołtarza przyniesiono relikwie świętych papieży. Relikwię Jana Pawła II przyniosła uzdrowiona przez niego Kostarykanka.

W niemal identycznych relikwiarzach znajdowała się relikwia krwi Jana Pawła II przygotowana na beatyfikację przed trzema laty oraz relikwia skóry Jana XXIII, pobrana w chwili ekshumacji po tym, gdy został ogłoszony błogosławionym w 2000 roku.

Następnie diakon okadził relikwie.

Kardynał Angelo Amato skierował do papieża słowa podziękowań za ogłoszenie nowych świętych.

W homilii wygłoszonej podczas mszy kanonizacyjnej papież Franciszek nazwał świętych Jana XXIII i Jana Pawła II „ludźmi mężnymi”. Mówił, że Jan XXIII to „papież posłuszeństwa Duchowi Świętemu”, a Jan Paweł II - papież rodzin.

Franciszek przypomniał, że nowi święci byli kapłanami, biskupami i papieżami dwudziestego wieku. - Poznali jego tragedie, ale nie byli nimi przytłoczeni. Silniejszy był w nich Bóg; silniejsza była w nich wiara w Jezusa Chrystusa, Odkupiciela człowieka i Pana historii; silniejsze było w nich miłosierdzie Boga - zauważył.

Franciszek przypomniał, że to święci prowadzą Kościół naprzód i sprawiają, że się rozwija.

- Zwołując Sobór, Jan XXIII okazał taktowne posłuszeństwo Duchowi Świętemu, dał się Jemu prowadzić i był dla Kościoła pasterzem, przewodnikiem, który sam był prowadzony. To była jego wielka posługa dla Kościoła. Był papieżem posłuszeństwa Duchowi Świętemu - powiedział Franciszek.

Franciszek zauważył, że w posłudze Ludowi Bożemu Jan Paweł II był papieżem rodziny.

- Kiedyś sam tak powiedział, że chciałby zostać zapamiętany jako papież rodziny. Chętnie to podkreślam w czasie, gdy przeżywamy proces synodalny o rodzinie i z rodzinami, proces, któremu na pewno On z nieba towarzyszy i go wspiera - powiedział papież, odnosząc się do przygotowań do październikowego synodu na temat duszpasterstwa rodzin i następnego, który odbędzie się w 2015 roku.

- Niech ci obaj nowi święci pasterze Ludu Bożego (...) nas nauczą, byśmy nie gorszyli się ranami Chrystusa, abyśmy wnikali w tajemnicę Bożego Miłosierdzia, które zawsze żywi nadzieję, zawsze przebacza, bo zawsze miłuje - dodał Franciszek wśród oklasków wiernych na koniec homilii.

Na zakończenie mszy kanonizacyjnej Franciszek podziękował wszystkim jej uczestnikom oraz organizatorom. Najpierw zwrócił się do uczestniczącego we mszy emerytowanego papieża Benedykta XVI. Podszedł do niego i go wycałował. Następnie dziękował kardynałom, biskupom oraz kapłanom z całego świata.

- Moją wdzięczność kieruję ku delegacjom oficjalnym z wielu krajów, które przybyły, aby złożyć hołd dwóm papieżom, którzy przyczynili się trwale dla sprawy rozwoju ludów i pokoju. Specjalne podziękowania kierujemy do władz włoskich za cenną współpracę - dodał Franciszek.

Podkreślił: - Z wielką miłością pozdrawiam pielgrzymów z diecezji Bergamo i Krakowa! Umiłowani, uczcijcie pamięć dwóch świętych papieży, wiernie realizując ich nauczanie.

- Szczególne pozdrowienie niech dotrze do chorych i osób w podeszłym wieku, którym nowi święci byli szczególnie bliscy - powiedział na zakończenie.

Po mszy świętej Franciszek wsiadł do papamobile i wyruszył przez plac św. Piotra pozdrawiając uradowanych wiernych.

Autor: adso//rzw,tr / Źródło: tvn24.pl, PAP, TVN24