Premier Ukrainy Arsenij Jaceniuk znów zaproponował Rosji, by przystała na warunki restrukturyzacji ukraińskiego długu analogiczne do uzgodnionych z innymi wierzycielami. W przeciwnym razie może żądać zwrotu kredytu od byłego prezydenta Wiktora Janukowycza - stwierdził Jaceniuk.
W programie telewizyjnym "10 minut z premierem" w niedzielę wieczorem Jaceniuk powiedział, że lepszych warunków niż te, które Kijów uzgodnił z komitetem kredytodawców, Moskwa nie dostanie, a jeśli jej to nie urządza, może zwrócić się o zwrot sumy do tego, komu ją przekazała, czyli do przebywającego w Rosji byłego ukraińskiego prezydenta Janukowycza.
Polityczna łapówka
- Wiktor Janukowycz w zamian za niepodpisanie umowy stowarzyszeniowej z UE otrzymał polityczną łapówkę od Rosji w wysokości 3 mld dolarów, których zwrotu Rosja się obecnie domaga - oświadczył Jaceniuk.
Powtórzył propozycję skierowaną do Rosji: - Albo zaakceptujecie te warunki, które zaproponowaliśmy zagranicznym kredytodawcom, albo innych warunków nigdy nie dostaniecie.
- Jeśli chcecie otrzymać całą sumę, to macie do kogo się zwrócić - Janukowycz i cała banda otrzymali schronienie w Federacji Rosyjskiej. Oni brali (pieniądze), zabierzcie im - powiedział Jaceniuk.
Moskwa nie chce restrukturyzacji
W czwartek Ukraina zawarła porozumienie z grupą największych wierzycieli w sprawie restrukturyzacji swego zadłużenia. Układ przewiduje redukcję należności głównej o 20 proc. i wydłużenie okresu spłaty.
Tego samego dnia rosyjski minister finansów Anton Siłuanow oświadczył, że Moskwa nie zgodzi się na restrukturyzację ani na żadne zmiany reguł, według których przyznane zostały środki, i zażąda w grudniu od Kijowa zwrotu 3 mld dolarów kredytu.
Ukraińskie obligacje o łącznym nominale 3 mld USD Rosja kupiła w grudniu 2013 roku, tj. jeszcze przed odsunięciem od władzy ówczesnego prezydenta Janukowycza, co nastąpiło w lutym 2014 roku. Termin zapadalności tych obligacji to grudzień br. Rosja nie zgadza się od kilku miesięcy na restrukturyzację ukraińskiego długu.
Autor: asz//gak / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: kremlin.ru