Izrael wszczął śledztwo przeciw policjantowi, który dotkliwie pobił na ulicach Jerozolimy 15-latka - donosi izraelski "Haaretz". Według relacji policjantów chłopiec brał udział w ulicznych zamieszkach, rzucał kamieniami. Sam nastolatek zaprzecza i twierdzi, że tylko przyglądał się starciom.
Tarik Abu Chdeira przyjechał do Izraela po raz pierwszy od 10 lat, by odwiedzić krewnych w Jerozolimie. W trakcie protestów pod domem zamordowanego kuzyna został brutalnie pobity przez policjantów i zatrzymany. Całe zajście zarejestrowano na dwóch filmach.
Będą zarzuty dla policjanta?
Izraelskie ministerstwo sprawiedliwości poinformowało, że śledczy rozważają postawienie policjantowi zarzutów.
Izraelska policja w swoim oświadczeniu napisała, że "jeden z funkcjonariuszy używa nadmiernej siły, pozornie bez żadnego uzasadnienia" i informuje, że wszczęła wewnętrzne dochodzenie. Na razie oficer został w środę zawieszony na 15 dni, ale jego przełożeni nie wykluczają dalszych konsekwencji dyscyplinarnych.
Policja zauważa, że zatrzymania 15-letniego Tarika dokonano w czasie "poważnych zamieszek" w palestyńskiej dzielnicy Szuafat w Jerozolimie Wschodniej, w trakcie których tłum rzucał w funkcjonariuszy koktajlami Mołotowa i kamieniami. Policja zatrzymała kilka osób, w tym Tarika. Chłopiec miał zakrytą arafatką twarz i - według relacji funkcjonariuszy - rzucał kamieniami. On sam zaprzecza.
Chuligan?
W niedzielę nastolatka, który posługuje się również amerykańskim paszportem, skazano na dziewięć dni aresztu domowego. Ma pozostać w tym w czasie w domu jego krewnych w dzielnicy Bejt Hanina, w Jerozolimie Wschodniej.
Tarik jest kuzynem młodego Palestyńczyka porwanego i brutalnie zamordowanego w Jerozolimie na początku lipca.
Mord w odwecie?
Ostatnie gwałtowne demonstracje i protesty ludności palestyńskiej w Izraelu rozpoczęły się po śmierci 16-letniego Palestyńczyka Mohammeda Abu Chdeira. Miał on zostać spalony żywcem - jak się podejrzewa - w odwecie za zamordowanie trzech młodych Izraelczyków.
Izrael oskarżył palestyński Hamas o dokonanie tej zbrodni. Hamas zdecydowanie odrzucił to oskarżenie.
Agencja Associated Press podała w niedzielę, powołując się na anonimowe źródło we władzach Izraela, że o zabicie Mohammeda Abu Chdeira podejrzewani są izraelscy ekstremiści, kierujący się "nacjonalistycznymi pobudkami".
Autor: pk//kdj / Źródło: Haaretz, Times of Israel, Reuters, PAP