Premier Benjamin Netanjahu oświadczył, że Izrael nie zgodzi się na przekazanie Ukrainie przez USA izraelskiego systemu obrony powietrznej Żelazna Kopuła. - Istnieje ryzyko, że uzbrojenie może zostać zdobyte przez Rosjan i oddane Iranowi. Nie możemy do tego dopuścić - podkreślił.
- Gdyby ten system wpadł w ręce Iranu, miliony Izraelczyków stałyby się bezbronne i zagrożone - zaznaczył premier Izraela Benjamin Netanjahu w opublikowanym w czwartek wywiadzie dla "Wall Street Journal". Dodał, że Izrael głosował za rezolucjami ONZ potępiającymi agresję Rosji, a także dostarczył Ukrainie system wczesnego ostrzegania przed atakami rakietowymi.
Obawy o to, że to uzbrojenie zostanie przejęte przez Irańczyków są "całkowicie fikcyjnymi, spekulatywnymi założeniami" - skomentował ambasador Ukrainy w Izraelu Jewhen Kornijczuk, cytowany przez "WSJ".
- Izrael jest zaniepokojony rosnącą współpracą militarną między Moskwą i Teheranem, przekazaliśmy nasze stanowisko stronie rosyjskiej - dodał Netanjahu w wywiadzie dla amerykańskiego dziennika. Nie zdradził jednak, jaka była odpowiedź Kremla.
Żelazna Kopuła - czym jest?
Opracowany i produkowany w Izraelu system Żelazna Kopuła powstał dzięki finansowemu wsparciu Stanów Zjednoczonych, armia amerykańska ma też dwie baterie tego uzbrojenia - przypomniał portal Times of Israel. Jak dodał, władze izraelskie mają jednak prawo, by zablokować przekazanie przez USA ich baterii do krajów trzecich.
Rząd Ukrainy wielokrotnie prosił o wyposażenie obrony powietrznej kraju w Żelazną Kopułę, a rząd USA bezskutecznie naciskał na władze Izraela, by wyraziły na to zgodę - dodał Times of Israel.
Źródło: PAP