Wojsko wysadziło podziemny tunel. Zabici i ranni


Ośmiu Palestyńczyków zginęło, a 14 zostało rannych w poniedziałek, gdy izraelska armia wysadziła tunel, który powstawał między Strefą Gazy a granicą z Izraelem - poinformowały w nocy z poniedziałku na wtorek palestyńskie służby medyczne.

Wcześniej informowano o sześciu zabitych i dziewięciu rannych Palestyńczykach.

Według źródeł palestyńskich, tunel przygotowywało ugrupowanie zbrojne Islamski Dżihad. - Nasza odpowiedź na tę zbrodnię nastąpi we właściwym czasie - powiedział w Gazie rzecznik ugrupowania.

Wcześniej rzecznik izraelskiej armii Jonathan Conricus poinformował, że armia zniszczyła dopiero powstający tunel, który prowadził z miasta Chan Junus w Strefie Gazy na południe Izraela. Rzecznik zaznaczył, że wojsko nie dąży do eskalacji, ale "jest przygotowane na szereg scenariuszy".

Naszpikowany czujnikami mur

Premier Izraela Benjamin Netanjahu ujawnił, że do wykrycia i zniszczenia tunelu przyczyniła się "przełomowa technologia". Nie wyjaśnił, o jakie rozwiązania chodzi.

Agencja Reutera przypomina, że Izrael buduje naszpikowany czujnikami podziemny betonowy mur wzdłuż liczącej 60 kilometrów granicy ze Strefą Gazy. Projekt opiewa na kwotę 1,1 miliarda dolarów i ma zostać ukończony w połowie 2019 roku.

Tunele biegnące pod granicą między Egiptem a Strefą Gazy są też wykorzystywane przez przemytników.

Interwencja w Strefie Gazy

W kwietniu 2016 roku izraelska armia poinformowała o zniszczeniu podobnego tunelu, którym Palestyńczycy przedostawali się na teren Izraela. Był to pierwszy taki incydent od wojny z lata 2014 roku, podczas której Hamas wykorzystywał tunele, by atakować izraelskich żołnierzy.

Izrael uzasadniał swoją operację wojskową wymierzoną w Strefę Gazy koniecznością położenia kresu atakom rakietowym dokonywanym z tego terytorium, ale też koniecznością zniszczenia tuneli. W izraelskiej operacji po stronie palestyńskiej zginęło ponad 2,2 tysiąca osób, w tym 551 dzieci, a po stronie izraelskiej - 74 osoby, w tym 68 żołnierzy.

Blokada Strefy Gazy

Pogrążona w biedzie Strefa Gazy od dekady jest objęta izraelską blokadą. Od lat prawie nieustannie zamknięta pozostaje granica między palestyńską enklawą a Egiptem.

Hamas w połowie października podpisał porozumienie w sprawie pojednania z wspieranym przez Zachód Fatahem palestyńskiego prezydenta Mahmuda Abbasa, aby położyć kres trwającemu dziesięć lat głębokiemu rozłamowi. W czasie rozłamu Hamas sprawował rządy w Strefie Gazy, a Fatah kontrolował część terytoriów Zachodniego Brzegu. Porozumienie pozwoli rządowi na Zachodnim Brzegu odzyskać kontrolę administracyjną nad Strefą Gazy, a także przejąć kontrolę nad przejściami granicznymi i zapewnić na nich bezpieczeństwo.

Izrael i USA apelowały, aby w ramach porozumienia Hamas został rozbrojony, by umożliwić rozmowy pokojowe Izraela z Abbasem, które załamały się w 2014 roku. Hamas odrzuca to żądanie.

Autor: pk/adso / Źródło: PAP