Proces Sary Netanjahu, żony premiera Izraela Benjamina Netanjahu, oskarżonej o sprzeniewierzenie prawie 100 tysięcy dolarów, został odroczony o trzy miesiące, do października - poinformowało w poniedziałek izraelskie ministerstwo sprawiedliwości.
Zgodnie z komunikatem proces rozpocznie się 7 października, a nie 19 lipca, jak wcześniej planowano. Poinformowano, że decyzja ta została podjęta na wniosek prokuratury i przedstawicieli oskarżonej.
59-letnia Netanjahu w drugiej połowie czerwca usłyszała zarzuty nadużycia zaufania oraz sprzeniewierzenia ok. 100 tys. dolarów ze środków publicznych.
Zdaniem śledczych, Sara Netanjahu w okresie od września 2010 roku do marca 2013 roku miała zamawiać do rezydencji premiera w Jerozolimie dla siebie, członków rodziny oraz gości setki posiłków o wartości około 100 tys. dolarów. Zarzuca się jej, że kłamała, mówiąc o rzekomej nieobecności kucharza w rezydencji premiera. W ten sposób miała uzasadniać dowożenie nawet kilkadziesiąt razy w miesiącu posiłków z różnych wykwintnych lokali w mieście. Izraelskie prawo zabrania zamawiania cateringu do rezydencji z zewnątrz, gdy obecny jest personel kuchenny.
Zarzut w tej samej sprawie usłyszał też były wiceszef biura premiera Ezra Saidoff.
Netanjahu: zarzuty absurdalne
Premier Netanjahu uznał zarzuty wysunięte wobec jego żony za "absurdalne i nieuzasadnione". - Został pobity rekord absurdu. Pierwszy raz w historii przedstawiono akt oskarżenia przeciwko małżonce przywódcy w związku z posiłkami, z których niektóre serwowane były oficjalnym gościom, a nawet szefom państw - komentował premier w nagraniu opublikowanym na Facebooku.
68-letni Netanjahu jest szefem rządu Izraela od 2009 roku. Wcześniej sprawował tę funkcję w latach 1996-99.
Autor: tmw/adso / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock