Ponad 1000 Palestyńczyków osadzonych w więzieniach w Izraelu rozpoczęło w poniedziałek zbiorowy strajk głodowy - podaje AFP. Ten pierwszy tak duży protest od lat zorganizował palestyński lider Marwan Barguti, który w Izraelu odbywa karę dożywotniego więzienia.
Celem prowadzonej głodówki ma być "położenie kresu nadużyciom" władzy więziennej - napisał w tekście wysłanym z więzienia Hadarim do amerykańskiego dziennika "New York Times" Barguti, który odegrał znaczącą rolę w obu intifadach, czyli antyizraelskich powstaniach z 1987 i 2000 roku.
"Palestyńscy więźniowie padają ofiarą tortur, nieludzkiego i poniżającego traktowania, zaniedbań medycznych, a niektórzy zostali w więzieniu zabici" - podkreślił w tekście dla "NYT", opublikowanym w niedzielę na portalu gazety.
Za karę Bargutiego przewieziono do innego więzienia, w al-Dżalama, gdzie przebywa w izolatce.
W geście solidarności z uwięzionymi
W geście solidarności ze strajkującymi w wielu miastach na Zachodnim Brzegu Jordanu i w Strefie Gazy tysiące ludzi w poniedziałek wzięły udział w manifestacjach.
Według danych cytowanych przez AFP, obecnie w izraelskich więzieniach przebywa około 6,5 tysiąca Palestyńczyków, w tym 62 kobiety i 300 nieletnich.
Od 1967 roku, gdy Izrael przejął Zachodni Brzeg, wschodnią część Jerozolimy i Strefę Gazy, w izraelskich więzieniach przebywało ponad 850 tysięcy Palestyńczyków.
Autor: pk/sk / Źródło: PAP