Izraelska armia ukarała dwóch wysokiej rangi oficerów za niepotrzebne użycie amunicji fosforowej w trakcie ubiegłorocznej ofensywy w Strefie Gazy, informuje dziennik "Haarec".
15 stycznia 2009, dwa dni przed końcem operacji Płynny Ołów, Izraelczycy odkryli, że na przedmieściach Gazy ukrywają się bojownicy Hamasu z bronią przeciwpancerną.
By uchronić swoich żołnierzy od strat wojskowi - wskazani przez armię jako brygadier Eyal Eisenberg i płk Ilan Malka - zdecydowali się na postawienie zasłony dymnej przy użyciu amunicji fosforowej.
Operacja udała się - hamasowcy stracili Izraelczyków z pola widzenia - ale jednocześnie odłamki amunicji fosforowej, które parzą każdego kto z nimi się zetknie, raniły pracowników ośrodka ONZ położonego między pozycjami armii i Palestyńczyków.
Ranny został jeden pracownik ONZ i dwóch Palestyńczyków.
Zarzut raportu Goldstone'a
Użycie broni fosforowej było jednym z zarzutów zawartym w kontrowersyjnym oenzetowskim raporcie Richarda Goldstone'a. Głównym wnioskiem raportu było w konsekwencji oskarżenie Izraela, ale też Hamasu, o zbrodnie wojenne w toku 22-dniowej ofensywy, w której zginęło 1,4 tys. Palestyńczyków i 13 Izraelczyków.
Izraelczycy zdecydowanie nie zgadzają się z wnioskami autorstwa Goldstone'a, południowoafrykańskiego sędziego żydowskiego pochodzenia. Ostatnie krytyczne słowa należą do izraelskiego ministra obrony Ehuda Baraka.
Izrael się broni, Hamas milczy
W piątek określił on raport jako "wypaczający rzeczywistość, fałszywy i nieodpowiedzialny". Według Baraka, raport w istocie nie wykazuje niczego innego niż to, że "armia izraelska jest z moralnego i zawodowego punktu widzenia taka sama, jak którakolwiek inna armia".
Swoją opinię Barak wygłosił w dniu, w którym upływał trzytygodniowy termin ustalony przez Zgromadzenie Ogólne Narodów Zjednoczonych na ustosunkowanie się rządu Izraela i Palestyńczyków do tego dokumentu.
Władze Autonomii Palestyńskiej wysłały w piątek do ONZ odpowiedź "o charakterze wstępnym" na raport Goldstone'a. Hamas zaś nie ustosunkował się dotąd do raportu w ogóle.
Źródło: Haaretz, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24