Samochód wjechał w przystanek autobusowy w Jerozolimie. Wśród ofiar sześciolatek, kierowca został zastrzelony

Źródło:
PAP, "Jerusalem Post", Reuters

W Jerozolimie w dzielnicy Ramot samochód wjechał w ludzi na przystanku autobusowym - podał "Jerusalem Post". W wyniku potrącenia zginęły dwie osoby, jedną z nich był sześcioletni chłopiec. Kierowca pojazdu został zastrzelony. Premier Izraela Benjamin Netanjahu określił incydent jako atak terrorystyczny.

Pojazd potrącił kilku pieszych na przystanku autobusowym w dzielnicy Ramot, żydowskim obszarze osadniczym we wschodniej Jerozolimie, zaanektowanym przez Izrael. Według agencji Reutera, która powołała się na izraelskie służby ratownicze, dwie osoby, sześciolatek i dwudziestolatek, w wyniku uderzenia przez samochód poniosły śmierć.

Pięć osób zostało rannych. Kanał 12 podał, że wśród nich znajduje się brat zmarłego sześciolatka, który jest w stanie krytycznym.

Sprawca zastrzelony

Izraelska policja podała, że sprawca ataku został zidentyfikowany jako Hossein Karaka, 31-letni mieszkaniec dzielnicy Issawiya we wschodniej Jerozolimie. Został zastrzelony na miejscu.

Premier Izraela Benjamin Netanjahu określił incydent jako atak terrorystyczny i nakazał wzmocnienie sił bezpieczeństwa, a także aresztowanie osób powiązanych z napastnikiem i zabezpieczenie jego domu. Jak podał Reuters, zatrzymano 10 członków rodziny.

"Islamskie grupy bojowników Palestyński Islamski Dżihad i Hamas, które rządzą w Strefie Gazy, pochwaliły atak, ale nie przyznały się do odpowiedzialności" – napisała agencja Associated Press.

Ataki terrorystyczne w Jerozolimie

27 stycznia 21-letni uzbrojony Palestyńczyk otworzył ogień do osób wychodzących z jednej z synagog w Jerozolimie Wschodniej, które brały udział w szabasowych modlitwach w dzień pamięci o Holokauście. Siedem z nich zginęło, trzy zostały ranne. Napastnik został zastrzelony przez policję podczas ucieczki z miejsca zbrodni. Był to najkrwawszy od lat zamach terrorystyczny w Jerozolimie.

W następstwie ataku policja izraelska dokonała 42 aresztowań krewnych i znajomych 21-letniego Palestyńczyka, który dokonał zamachu.

Dzień później, 28 stycznia, 13-letni palestyński chłopiec na Starym Mieście w Jerozolimie otworzył ogień do grupy izraelskich przechodniów, raniąc dwie osoby, po czym został postrzelony przez uzbrojonych cywilów.

Atak w Jerozolimie nastąpił dzień po operacji izraelskiej armii w Dżaninie, mieście na Zachodnim Brzegu Jordanu, w rezultacie której dziewięciu Palestyńczyków poniosło śmierć.

Autorka/Autor:pp / prpb

Źródło: PAP, "Jerusalem Post", Reuters

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock