Izraelski dowódca o tym, "co można uznać za sukces"

Źródło:
PAP

Obecną rundę walk w Strefie Gazy można będzie uznać za sukces, jeśli zapewni ona spokój wzdłuż granicy przez następne pięć lat – stwierdził szef operacji Sił Obronnych Izraela generał Aharon Haliwa.

Cytowany przez portal Times of Israel Aharon Haliwa przyznał we wtorek, że Izrael został zaskoczony ostrzałem rakietowym Hamasu w kierunku Jerozolimy, ale – jak twierdzi - odwrócił losy konfliktu, znacznie odsuwając od siebie tę islamistyczną organizację rządzącą Strefą Gazy. - Jeśli przyciśniecie mnie i zapytacie, co można uznać za sukces, powiem, że to co najmniej pięć lat, a nawet więcej spokoju - powiedział generał w rozmowie z nadawcą publicznym Kan.

OGLĄDAJ NA ŻYWO W TVN24 GO

We wtorek wieczorem z Egiptu, Izraela i Strefy Gazy napłynęły doniesienia, że porozumienie o zawieszeniu broni między Izraelem a Hamasem, rządzącym Strefą Gazy od czasu przejęcia jej w 2007 roku, może położyć kres zaciekłym walkom między obiema stronami, w wyniku których od 10 maja zginęło - według doniesień - co najmniej 12 osób w Izraelu i ponad 200 w Strefie Gazy.

Najlepsze wyjście dla Izraela?

Przedstawiciele Sił Obronnych Izraela dotąd raczej powstrzymywali się od określenia dokładnego celu obecnej kampanii Strażnik Murów, woląc mówić bardziej ogólnie, że misją jest znaczne osłabienie Hamasu i palestyńskiego Islamskiego Dżihadu, drugiego najbardziej wpływowego ugrupowania zbrojnego w Strefie Gazy.

Jak wskazuje Times of Israel, w tej rundzie walk rząd premiera Benjamina Netanjahu nie dążył do obalenia Hamasu, uważając, że wysokie koszty takiej operacji i potencjalnie bardziej niebezpieczny chaos, który może zapanować w próżni po nim, sprawią, że taka perspektywa będzie nie do utrzymania. Rząd Izraela uważa natomiast, że najlepszym wyjściem dla kraju jest w tej chwili ograniczenie możliwości Hamasu i budowanie siły odstraszającej, która uniemożliwi mu przeprowadzanie ataków w krótkim okresie.

Autorka/Autor:tas\mtom

Źródło: PAP