- Dwa irańskie okręty mają przez Kanał Sueski wpłynąć na Morze Śródziemne i dotrzeć do Syrii. Coś takiego nie wydarzyło się od wielu lat - alarmuje Avigdor Lieberman, minister spraw zagranicznych Izraela. I dodał, że jego kraj "nie może tolerować takich prowokacji bez końca".
Lieberman powiedział, że dwa okręty wroga nie stanowią większego zagrożenia dla Izraela, ale "oznacza to najbliższe w historii spotkanie wrogów".
"Prowokacji nie można tolerować bez końca"
Sąsiadująca z Izraelem Syria jest jego wrogiem, a jej sojusz z Iranem zintensyfikował się wraz z postępującym izolowaniem Teheranu na arenie międzynarodowej w następstwie podejrzeń o forsowanie zbrojeń nuklearnych
- Z żalem muszę stwierdzić, że społeczność międzynarodowa nie wykazuje chęci reakcji na te powtarzające się prowokacje. Świat musi zrozumieć, że Izrael nie może tolerować takich zachować bez końca - podkreślił minister spraw zagranicznych Izraela.
Ostrzegają "przyjazne narody"
Ehud Barak, minister obrony Izraela w wydanym oświadczeniu ostrzegł "przyjazne narody Bliskiego Wschodu" i wyraził "izraelską niechęć w stosunku do obecności tego wroga na wodach Morza Śródziemnego".
Władze kanału: Nie mamy informacji o okrętach
Władze Kanału Sueskiego oświadczyły w wydanym komunikacie, że nie otrzymały żadnych informacji o irańskich okrętach. I dodały, że kanałem mogą przepływać "wszystkie statki handlowe, które nie są w stanie wojny z Egiptem".
Rejs szkoleniowy?
Półoficjalna irańska agencja prasowa Fars podała 26 stycznia, że kadeci marynarki wojennej Iranu wyruszą w trwający rok rejs szkoleniowy wokół Półwyspu Arabskiego na Morze Czerwone i przez Kanał Sueski na Morze Śródziemne. - W trakcie rejsu kadeci marynarki irańskiej będą szkoleni i przygotowywani do obrony krajowych statków handlowych i tankowców przed stałym zagrożeniem atakami somalijskich piratów - napisała Fars.
Według gazety "Yedioth Ahronoth", zbliżające się do Suezu okręty to fregata i jednostka zaopatrzeniowa. Gazeta przypomina, że irańskie okręty wojenne nie przepływały
przez Kanał Sueski od czasów ustanowienia w Iranie Republiki Islamskiej w 1979 r.
W przeszłości Izrael oskarżał Iran i Syrię o to, że przemycają broń do Libanu i dozbrajają Hezbollahu. W 2009 roku amerykańscy żołnierze stacjonujący w Zatoce Sueskiej na jednym ze statków znaleźli towarowych pojemniki z amunicją, które były transportowane prawdopodobnie z Iranu do Syrii.
Rośnie napięcie w regionie
Pojawienie się irańskich okrętów wojennych w pobliżu Egiptu wstrząsanego społecznymi rewoltami zwiększa napięcie w regionie. Iran poparł demonstracje przeciwko Mubarakowi i liczy na to, że nowe władze Egiptu zerwą współpracę z Izraelem. Dla tego ostatniego wizja islamistycznego Egiptu to geopolityczny koszmar - potencjalna "wojna na dwóch frontach" (Iran, Egipt).
Źródło: Reuters, tvn24.pl