W rocznicę wyborów prezydenckich w Iranie, które wywołały niewidzianą od lat fale zamieszek, ulice Teheranu były mocno strzeżone przez siły bezpieczeństwa, a Strażnicy Rewolucji ostrzegli opozycję przed demonstracjami. Na Youtube znalazły się filmy, które wskazują, że niektórzy odważyli się jednak protestować.
Strony internetowe irańskiej opozycji informowały, że w sobotę doszło do sporadycznych starć między siłami bezpieczeństwa, a zwolennikami zielonego ruchu w kilku miejscach w Teheranie. Jednym z nich był uniwersytecki kampus.
Agencja Reutera wyciągnęła kilka filmów z portalu YouTube zamieszczonych tam 12 czerwca. Jak pisze Reuter, na jednym z nagrań zarejestrowano najprawdopodobniej „spotkanie” protestujących z siłami bezpieczeństwa na uniwersytecie Sharif, w Teheranie.
Inne wideo, jakie znalazło się na Youtube, pokazuje grupę około stu osób skandujących – również prawdopodobnie na tym uniwersytecie. Reuter zaznaczył, że nie był w stanie zweryfikować ani miejsc, ani daty sfilmowanych wydarzeń.
Starcia były, starć nie było
- Siły bezpieczeństwa rozproszyły demonstrujących na placu w południowym Teheranie – powiedział Reuterowi jeden ze świadków. Według niego, trzy osoby zostały zatrzymane.
Jednak wysoki urzędnik irańskich zaprzeczył jakoby doszło do starć. – Nie było starć w kraju, tylko kilku podejrzanych ludzi zostało zatrzymanych przez agentów bezpieczeństwa – powiedział półoficjalnej agencji Fars.
Wielkie protesty
Ubiegłoroczne powyborcze protesty, do których doszło po wyborach prezydenckich w Iranie, były najsilniejszymi od czasu utworzenia islamskiej republiki. Zwycięzcą tych wyborów został ogłoszony dotychczasowy prezydent Mahmud Ahmadineżad. Demonstracje zostały krwawo stłumione przez Strażników Rewolucji. Tysiące ludzi zostało aresztowanych, podobna liczba uciekła z kraju.
Źródło: Reuters