Iran w ONZ skarży się na drona


Irańskie przedstawicielstwo w ONZ poinformowało o złożeniu w Radzie Bezpieczeństwa skargi w związku z amerykańskim bezzałogowym samolotem rozpoznawczym, który miał wykonywać lot nad wschodnim Iranem, zanim podjęto "siłową akcję" przeciwko niemu.

"Mam zaszczyt zwrócić Państwa uprzejmą uwagę na prowokacyjne i potajemne działania rządu Stanów Zjednoczonych przeciwko Islamskiej Republice Iranu, które w ostatnich miesiącach zwiększyły swe rozmiary i intensywność" - głosi list, który w czwartek skierował do przewodniczącego Rady

Mam zaszczyt zwrócić Państwa uprzejmą uwagę na prowokacyjne i potajemne działania rządu Stanów Zjednoczonych przeciwko Islamskiej Republice Iranu, które w ostatnich miesiącach zwiększyły swe rozmiary i intensywność Mohammad Chazai

"W związku z tym mój rząd wzywa do potępienia takich aktów agresji oraz domaga się podjęcia jasnych i skutecznych przedsięwzięć w celu położenia kresu tym niebezpiecznym i bezprawnym działaniom" - napisał Chazai. Według niego, samolot wleciał 250 kilometrów w głąb irańskiego terytorium, docierając w rejon miasta Tabas w graniczącej z Afganistanem prowincji Chorasan, gdzie irańskie siły zbrojne podjęły "szybką akcję siłową" przeciwko niemu.

Małe szanse na sukces

Jak wskazują zachodni dyplomaci, nie ma szans na to, by Rada Bezpieczeństwa, w której USA dysponują prawem weta, podjęła jakiekolwiek konkretne działania w związku z irańska skargą. Jak podała irańska telewizja państwowa, reprezentujący interesy USA w Iranie ambasador Szwajcarii został w czwartek wezwany do ministerstwa spraw zagranicznych w Teheranie, gdzie wręczono mu notę potępiającą naruszenie przestrzeni powietrznej przez Amerykanów.

Kierowane przez NATO siły międzynarodowe w Afganistanie oświadczyły, że irańskie twierdzenia o przechwyceniu samolotu szpiegowskiego mogą dotyczyć zaginionej ostatnio amerykańskiej maszyny rozpoznawczej. Irańska telewizja pokazała obrazy takiego samolotu ze zwieszającą się z niego amerykańska flagą.

Źródło: PAP