Iran szuka pomocy w Ameryce


Prezydent Mahmud Ahmadineżad przyleciał w nocy z soboty na niedzielę do jednego z nielicznych już państw-przyjaciół Iranu na arenie międzynarodowej - Wenezueli. Cel wizyty - znaleźć poparcie w tym regionie.

W poniedziałek Ahmadineżad ma spotkać się z prezydentem Hugo Chavezem, od lat ostro krytykującym USA i - jednocześnie - sojusznikiem Teheranu. Politycy będą rozmawiać m.in. o stosunkach dwustronnych i perspektywach handlu zagranicznego.

We wtorek irańska głowa państwa poleci do Nikaragui, na inaugurację prezydenta Daniela Ortegi, a na koniec podróży zawita jeszcze na Kubę i do Ekwadoru.

Wyciągną do Teheranu dłoń?

Zdaniem ekspertów poprawa stosunków z Ameryką Południową jest dla Teheranu bardzo ważna, szczególnie w kontekście rosnącej presji społeczności międzynarodowej związanej z irańskim programem nuklearnym.

Zachód i Izrael podejrzewają, że ma on na celu budowę broni nuklearnej. Iran konsekwentnie utrzymuje, że program na wyłącznie charakter cywilny.

Źródło: Ria Novosti