Iran jest przygotowany technicznie do produkowania wysoko wzbogaconego uranu, jeśli z porozumienia nuklearnego wycofają się Stany Zjednoczone - powiedział w poniedziałek szef irańskiej agencji energii atomowej Ali Akbar Salehi.
- Iran nie blefuje. Technicznie jesteśmy w pełni gotowi do wzbogacania uranu do poziomów wyższych niż podczas produkcji przed zawarciem porozumienia - stwierdził Salehi cytowany przez irańską telewizję państwową. "Mam nadzieję, że (prezydent USA Donald - red.) Trump odzyska rozum i pozostanie stroną umowy" - dodał.
Umowa "zawiodła"
Zgodnie z międzynarodowym porozumieniem nuklearnym z 2015 roku Teheran może wzbogacać uran jedynie do poziomu 3,67 proc.
Jak przypomina Reuters, w cywilnych elektrowniach atomowych potrzebny jest uran wzbogacony do 5 proc. Do budowy bomby jądrowej wymagane jest ok. 80-90 proc.
Nowy sekretarz stanu USA Mike Pompeo oświadczył w niedzielę podczas wizyty w Rijadzie, że umowa nuklearna z Iranem "zawiodła" i nie spełniła celu, jakim jest "powstrzymanie" Teheranu w regionie. Zapewnił, że będzie pracował nad zmianami.
Prezydent Iranu Hasan Rowhani wyklucza zmiany w porozumieniu z 2015 r. w sprawie irańskiego programu nuklearnego. Strona irańska poinformowała, że takie stanowisko Rowhani przekazał w niedzielę w rozmowie telefonicznej prezydentowi Francji Emmanuelowi Macronowi.
Ultimatum Trumpa i umowa z Iranem
W październiku 2017 roku Trump oznajmił, że Iran nie przestrzega porozumienia, oraz po raz pierwszy zadecydował o braku certyfikacji umowy i nie przekazał Kongresowi kwartalnego raportu na jej temat.
Postawił też ultimatum europejskim partnerom, domagając się od nich zaostrzenia warunków umowy nuklearnej z Iranem, o ile chcą uniknąć wycofania się USA z tego układu. W styczniu Trump ogłosił, że Iran ma "ostatnią szansę" na uniknięcie amerykańskich sankcji, jeśli w ciągu 120 dni zmodyfikowane zostanie obowiązujące porozumienie ze światowymi mocarstwami.
Porozumienie nuklearne z Iranem dotyczące kontroli irańskiego programu rozwoju broni jądrowej z 14 lipca 2015 roku podpisała grupa 5+1, czyli USA, Rosja, Wielka Brytania, Francja, Chiny oraz Niemcy. Pierwsza piątka to mocarstwa nuklearne i równocześnie stali członkowie Rady Bezpieczeństwa ONZ. Dodatkową stroną porozumienia jest Unia Europejska. Umowa ogranicza program atomowy Teheranu w zamian za zniesienie międzynarodowych sankcji gospodarczych.
W ostatnich miesiącach przywódcy Francji, Rosji, Niemiec i Wielkiej Brytanii wielokrotnie przestrzegali USA przed podejmowaniem decyzji, które mogłyby zaszkodzić porozumieniu z Iranem. Umowy broniły także Chiny i UE. Iran ostrzegł, że ostro zareaguje na ewentualne wycofanie się USA z układu.
Autor: adso\kwoj / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: U.S. Department of Energy