W obecności najwyższego przywódcy Iranu ajatollaha Ali Chameneiego zaprezentowano pierwszą irańską rakietę manewrującą Ya Ali. Padły deklaracje, że jest to odpowiedź na "groźby" ze strony Izraela, a zwłaszcza Arabii Saudyjskiej, która przyznała, że nabyła nowe chińskie rakiety balistyczne zdolne sięgnąć Iranu.
Prezentacji dokonał dowódca Sił Powietrznych Strażników Rewolucji generał brygady Amir Ali Hadżizade. Strażnicy Rewolucji są mocno zideologizowaną organizacją paramilitarną podlegającą teokratycznym władcom Iranu. Stworzono ją jako przeciwwagę dla niepewnego ideologicznie wojska, któremu ajatollahowie do końca nie ufają.
Strażnicy otrzymują wiele najnowszych rodzajów uzbrojenia przed wojskiem, które ma za zadanie przyjąć na siebie pierwsze ciosy agresora. Ideologiczne formacje paramilitarne mają natomiast przeprowadzać odwet przy pomocy broni rakietowej i prowadzić wojnę partyzancką.
Odstraszanie Saudyjczyków
Zgodnie z tym podziałem ról rakieta Ya Ali najwyraźniej została przydzielona Strażnikom Rewolucji. Gen. Ali Hadżizade oznajmił, że pocisk może być odpalany z lądu i powietrza. To pierwsza taka rodzima konstrukcja Iranu.
Według specjalistów Ya Ali ma zasięg około 700 km, dwukrotnie większy niż dotychczasowe irańskie pociski. To wystarczający potencjał, aby po odpaleniu znad terytorium Iranu dotarł nawet do saudyjskiej stolicy, Rijadu.
Generał nie ujawnił, w jakiego rodzaju głowicę pocisk ten może być wyposażony. Sądząc z rozmiarów Ya Ali, nawet gdyby Iran posiadał broń atomową, to nie byłoby możliwe jej umieszczenie na rakiecie bez daleko idącej miniaturyzacji, która jest znacznie trudniejsza niż zbudowanie prostej bomby jądrowej.
Kwestią dyskusyjną jest to, na ile pokazanie rakiety miało wymiar czysto propagandowy. Irańczycy słyną z chwalenia się "nowymi", "potężnymi" i "zbudowanymi w Iranie" wzorami uzbrojenia, które często nie wchodzi do produkcji, lub jest lekko zmodyfikowanym i przemalowanym uzbrojeniem chińskim, rosyjskim lub starym amerykańskim.
Tydzień pokazów siły
W zeszły wtorek Iran zaprezentował swój pierwszy samolot bezzałogowy (dron) wyposażony w rakiety i "zdolny niszczyć obiekty latające, jak myśliwce, samoloty bezzałogowe i śmigłowce".
Prezentacja tych nowych wynalazków wojskowych irańskiej produkcji odbyła się podczas tzw. tygodnia świętej obrony, upamiętniającego 34. rocznicę wybuchu wojny iracko-irańskiej z lat 1980-88. Po obu stronach zginęło w niej, jak się szacuje, około miliona ludzi.
Autor: jl//gak / Źródło: tvn24.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: leader.ir