Do budynku administracji prezydenta Iranu Hasana Rowhaniego w Teheranie próbował wedrzeć się mężczyzna. Został postrzelony i aresztowany - poinformował w poniedziałek wicegubernator ostanu (prowincji) Teheran Mohsen Hamedani.
Według irańskich mediów uzbrojony 35-letni napastnik miał na sobie biały całun, symbolizujący gotowość na śmierć.
Motywy nieznane
Jak podała agencja Mehr, mężczyzna został postrzelony w nogę przez służby ochrony, które następnie przekazały go w ręce policji.
- Próbujemy zidentyfikować napastnika i poznać jego motywy - powiedział wicegubernator, dodając, że mężczyzna jest przesłuchiwany.
Agencja IRNA podała, że napastnik zdołał przedostać się przez pierwszy punkt kontrolny. Nie wiadomo, czy w budynku przebywał wówczas prezydent Rowhani. Jednak według irańskich mediów miał on w tym czasie brać udział w wydarzeniach poza swoją siedzibą.
Społeczna frustracja
Lokalne media nie wspominają o możliwych motywach działań mężczyzny, jednak Reuters zwraca uwagę na liczne protesty, które odbywają się przed siedzibą prezydenta. Jak pisze agencja, Irańczycy manifestują w ten sposób swoje niezadowolenie z rosnących cen i wysokiego bezrobocia.
Wielu ludzi, którzy stracili swoje oszczędności w wyniku inwestycji i pożyczek od nielicencjonowanych instytucji kredytowych i finansowych, co miesiąc przychodzi na ulicę Pasteur w Teheranie, gdzie znajdują się siedziby głównych rządowych instytucji, domagając się od władz zwrotu pieniędzy. W 2016 roku, 30-letni górnik, któremu od miesięcy nie wypłacano pensji, oblał się tam benzyną, usiłując dokonać samospalenia. Ostatnia fala demonstracji rozpoczęła się pod koniec zeszłego roku. Protestujący, którzy obwiniają prezydenta Rowhaniego i ajatollaha Chameneiego o trudną sytuację gospodarczą, domagają się ich ustąpienia. Jak pisze "Independent", ponad pięć tysięcy osób zostało aresztowanych w związku z manifestacjami. Dziennik powołuje się na pracowników teherańskich służb więziennych.
Autor: momo//kg / Źródło: PAP, Reuters, Independent
Źródło zdjęcia głównego: rouhani.ir