Podczas obchodów rocznicy pogrzebu przywódcy rewolucji islamskiej, ajatollaha Ruhollaha Chomeinigego, jego następca - Chamenei nie szczędził słów krytyki wobec USA. Podkreślił, że Teheran nie da się zwieść amerykańskiej ofercie negocjacji i nie zrezygnuje ze swojego programu balistycznego.
- Prezydent USA powiedział niedawno, że Iran może się rozwijać z obecnymi swoimi przywódcami. To oznacza, że oni (Amerykanie - red.) nie chcą zmiany władz. Ale ten polityczny trik nie zwiedzie irańskich urzędników i Irańczyków - mówił Chamenei w przemówieniu transmitowanym w telewizji.
30. rocznica pogrzebu Chomeiniego
Na wieść o śmierci 3 czerwca 1989 roku swojego przywódcy kilka milionów Irańczyków zgromadziło się na placu w Teheranie, gdzie wystawiono trumnę z ciałem Chomeiniego. Żałobnicy z rozpaczy uderzali się w głowy rękami i płakali. Setki z nich chciały dotknąć trumny ze zmarłym w wieku 86 lat przywódcą.
W trzy dni od śmierci ajatollaha podczas uroczystości na cmentarzu, 30 kilometrów od Teheranu, służby bezpieczeństwa usiłując uspokoić tłum polewały go wodą. Nie kontrolowały go jednak. Helikopter z drewnianą trumną Chomeiniego wylądował na placu pełnym zrozpaczonych ludzi; śmigła maszyny wirowały tuż nad ich głowami.
Ubrani na czarno żałobnicy przepychali się, próbując zerwać biały całun z trumny. Według doniesień, wśród przepychanek ciało ajatollaha w końcu z niej wypadło. Strażnicy oddali strzały ostrzegawcze; trumnę zabrano z powrotem do śmigłowca, który odleciał z cmentarza.
Ceremonię żałobną na chwilę wstrzymano. Szacuje się, że w tłumie mogło zginąć 10 osób, a kilkaset zostało rannych. Pięć godzin później śmigłowiec z trumną Chomeiniego, tym razem ze stali, znów wylądował na cmentarzu.
Ajatollaha w końcu udało się pochować - uroczystości żałobne podczas "wieczoru nieskończonego smutku", jak nazywają te wydarzenia Irańczycy, trwały jednak jeszcze długo. Zwolennicy szyickiego duchownego czuwali przy jego grobie w nocy, paląc świeczki i trzymając portrety ajatollaha w czarnym turbanie oznaczającym pochodzenie z rodu proroka Mahometa.
Pogrzeb Chomeiniego jest uznawany za najbardziej tłumną ceremonię żałobną w historii.
Autor: asty / Źródło: PAP