30 lat po śmierci Chomeiniego irański ajatollah o amerykańskim "triku"


Irańczycy rozpoczęli we wtorek obchody 30. rocznicy pogrzebu przywódcy rewolucji islamskiej, ajatollaha Ruhollaha Chomeiniego. Jego następca ajatollah Ali Chamenei oświadczył, że Iran nie da się zwieść USA.

Podczas obchodów rocznicy pogrzebu przywódcy rewolucji islamskiej, ajatollaha Ruhollaha Chomeinigego, jego następca - Chamenei nie szczędził słów krytyki wobec USA. Podkreślił, że Teheran nie da się zwieść amerykańskiej ofercie negocjacji i nie zrezygnuje ze swojego programu balistycznego.

- Prezydent USA powiedział niedawno, że Iran może się rozwijać z obecnymi swoimi przywódcami. To oznacza, że oni (Amerykanie - red.) nie chcą zmiany władz. Ale ten polityczny trik nie zwiedzie irańskich urzędników i Irańczyków - mówił Chamenei w przemówieniu transmitowanym w telewizji.

30. rocznica pogrzebu Chomeiniego

Na wieść o śmierci 3 czerwca 1989 roku swojego przywódcy kilka milionów Irańczyków zgromadziło się na placu w Teheranie, gdzie wystawiono trumnę z ciałem Chomeiniego. Żałobnicy z rozpaczy uderzali się w głowy rękami i płakali. Setki z nich chciały dotknąć trumny ze zmarłym w wieku 86 lat przywódcą.

W trzy dni od śmierci ajatollaha podczas uroczystości na cmentarzu, 30 kilometrów od Teheranu, służby bezpieczeństwa usiłując uspokoić tłum polewały go wodą. Nie kontrolowały go jednak. Helikopter z drewnianą trumną Chomeiniego wylądował na placu pełnym zrozpaczonych ludzi; śmigła maszyny wirowały tuż nad ich głowami.

Ubrani na czarno żałobnicy przepychali się, próbując zerwać biały całun z trumny. Według doniesień, wśród przepychanek ciało ajatollaha w końcu z niej wypadło. Strażnicy oddali strzały ostrzegawcze; trumnę zabrano z powrotem do śmigłowca, który odleciał z cmentarza.

Ceremonię żałobną na chwilę wstrzymano. Szacuje się, że w tłumie mogło zginąć 10 osób, a kilkaset zostało rannych. Pięć godzin później śmigłowiec z trumną Chomeiniego, tym razem ze stali, znów wylądował na cmentarzu.

Ajatollaha w końcu udało się pochować - uroczystości żałobne podczas "wieczoru nieskończonego smutku", jak nazywają te wydarzenia Irańczycy, trwały jednak jeszcze długo. Zwolennicy szyickiego duchownego czuwali przy jego grobie w nocy, paląc świeczki i trzymając portrety ajatollaha w czarnym turbanie oznaczającym pochodzenie z rodu proroka Mahometa.

Pogrzeb Chomeiniego jest uznawany za najbardziej tłumną ceremonię żałobną w historii.

Autor: asty / Źródło: PAP

Tagi:
Raporty: